Pozostawanie Rosji w gronie państw, które zobowiązały się do przestrzegania limitu emisji dwutlenku węgla, nie leży w jej interesie - oświadczył Miedwiediew.

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zasugerował w czwartek, że Rosja może wystąpić z protokołu z Kioto, w którym kraje uprzemysłowione zobowiązały się do zredukowania emisji gazów cieplarnianych. Ocenił, że pozostanie w nim może nie leżeć w interesie Moskwy.

Według rosyjskich agencji Miedwiediew wyraził wątpliwości, czy należy respektować ustalenia protokołu "wbrew zdrowemu rozsądkowi". Zobowiązał także rząd do sprawdzenia, na ile przestrzeganie porozumienia leży w interesie Rosji.

"Nie odnieśliśmy żadnych szczególnych korzyści z protokołu z Kioto i nie mogliśmy na tym skorzystać z handlowego punktu widzenia" - oświadczył premier na posiedzeniu rządu.

Rosja kilkakrotnie dawała do zrozumienia, że nie podpisze kolejnego okresu obowiązywania umowy; pierwszy okres wygasa z końcem 2012 roku.

Reklama

Związek rosyjskich przemysłowców i przedsiębiorców ocenił, że stanowisko rządu jest "bezpodstawne". Zwraca on uwagę, że wystąpienie z protokołu może negatywnie wpłynąć na konkurencyjność rosyjskich przedsiębiorstw. Wiele z nich nie będzie mogło bowiem spełnić wyśrubowanych norm, nałożonych na większość światowych rynków, bez finansowania przewidzianego na te cele właśnie przez protokół z Kioto.

Z kolei Władimir Czuprow, odpowiadający za programy energetyczne w rosyjskim Greenpeace, podkreślił, że w ostatnich dwóch latach Rosja otrzymała setki milionów dolarów przewidzianych przez protokół na projekty zmierzające do redukcji emisji gazów cieplarnianych. "A to dopiero początek" - zaznaczył.

Jednak we wrześniu doradca prezydenta Rosji ds. klimatu ostrzegał, że rosyjskie przedsiębiorstwa nie zyskają "ani na gruncie ekonomicznym, ani na gruncie politycznym", jeśli Rosja podpisze drugi okres obowiązywania umowy. Dodał, że decyzja o wystąpieniu z protokołu została "podjęta na wysokim szczeblu" i "nie ma żadnych wątpliwości, że ta decyzja jest dobra".

W ubiegłym roku Moskwa deklarowała, że rozumie stanowisko Kanady, która postanowiła wycofać się z protokołu. Według Rosji gest ten świadczył o "nieskuteczności" umowy.

Podpisany w 1997 roku protokół z Kioto wszedł w życie w 2005 roku. Zobowiązuje on do nałożenia limitów na emisje gazów cieplarnianych prawie 40 krajów uprzemysłowionych, z wyjątkiem m.in. Stanów Zjednoczonych, które podpisały umowę, ale jej nie ratyfikowały.