Eksperci z Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami zwrócili uwagę, że bardziej niepokojące od alarmujących danych dotyczących stopy bezrobocia w strefie euro jest zjawisko pogarszającej się sytuacji wśród osób poniżej 25. roku życia. Wskazali, że zgodnie z danymi Eurostatu bezrobocie w tej grupie wzrosło z 21,7 proc. we wrześniu 2011 do 22,8 proc. we wrześniu 2012.

"Wspólnota europejska przeżywa obecnie wiele trudności, wobec czego nie należało się spodziewać znaczących zmian w poziomie zatrudnienia. Duży problem stanowi jednak stopa bezrobocia wśród młodych ludzi, która jest alarmująco wysoka, co jest problemem tak samo ważnym, jak kryzys gospodarczy, czy nierówności społeczne" - ocenił w opinii przekazanej PAP socjolog i ekonomista z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Jarosław Górniak.

Podkreślił, że w sytuacji stagnacji lub zmniejszania się liczby miejsc pracy absolwenci są zawsze narażeni na większe ryzyko bezrobocia niż osoby z doświadczeniem zawodowym. Zdaniem Górniaka kompetencje są jedną z najcenniejszych wartości społecznych. Jeśli jednak w gospodarce nie powstaną nowe miejsca pracy otwarte dla absolwentów, uzyskane kompetencje nie staną się pracującym kapitałem ludzkim.

"Prowadzi to do marnotrawstwa nakładów poniesionych na edukację. W ślad za tym rodzi się frustracja społeczna z powodu niezrealizowanych aspiracji młodych ludzi: istny materiał wybuchowy" - uważa profesor.

Reklama

Prezes PSZK Piotr Palikowski zwrócił uwagę, że Komisja Europejska w swojej strategii Europa 2020 wskazuje, że zmniejszenie bezrobocia wśród młodych ludzi nie będzie możliwe bez tworzenia aktywnych "trójkątów wiedzy" z udziałem ośrodków edukacyjnych, pracodawców i instytucji otoczenia biznesu.

Jego zdaniem w interesie pracodawców leży zaangażowanie w edukację osób przygotowujących się do wejścia na rynek pracy. "Jeśli sami nie zrozumiemy, iż musimy aktywnie uczestniczyć w edukacyjnym przygotowaniu młodych ludzi do pracy, to żadna pomoc z Unii nie będzie wystarczająca, a dane statystyczne nie ulegną poprawie" - zaznaczył Palikowski.

Unijny urząd statystyczny Eurostat podał w środę, że stopa bezrobocia w strefie euro we wrześniu 2012 r., po uwzględnieniu czynników sezonowych, wyniosła 11,6 proc. wobec 11,5 proc. w sierpniu. To najwyższy poziom od 1995 r., gdy wprowadzono publikację danych. Analitycy spodziewali się stopy bezrobocia na poziomie 11,5 proc.

Przeciętna stopa bezrobocia w 27 krajach UE wyniosła 10,6 proc., czyli tyle samo, ile w sierpniu. Najwyższa była w Hiszpanii: 25,8 proc., najniższa w Austrii: 4,4 proc. We wrześniu bez pracy w strefie euro było 18,5 mln osób, a w całej UE ponad 25,7 mln.

W Polsce bezrobocie, liczone według metodologii Eurostatu, wyniosło 10,1 proc. - tyle, ile w sierpniu. Według metodologii polskiego Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia we wrześniu wyniosła 12,4 proc.