Syndyk masy upadłościowej Amber Gold Józef Dębiński poinformował w środę PAP, że zgodnie z regulaminem aukcji przedstawionym przez sędziego komisarza, 134 pojazdy będą sprzedawane 26, 27 i 28 listopada. Aukcja odbędzie się w sali sądu przy ul. Piekarniczej w Gdańsku. Sprzedawane będą wtedy głównie renault clio i megane oraz volkswageny jetta i passat. Pozostałe 12 aut ma być wystawionych na licytację w grudniu.

Dębiński poinformował, że ceny wywoławcze pojazdów wynoszą od 17,1 tys. zł (renault clio) do 226 tys. zł (BMW X5). Wśród pojazdów wystawionych na licytację są też cztery autobusy marki Mercedes, których cena wywoławcza wynosi od 100 do 137 tys. zł. Ceny wywoławcze zostały określone przez rzeczoznawców. Syndyk dodał, że "jest duże zainteresowanie" pojazdami.

Warunkiem przystąpienia do licytacji jest wpłata do 22 listopada 10 tys. zł wadium, jeżeli chce się uczestniczyć w aukcji na jeden samochód. "Jeśli ktoś chce brać udział w aukcjach na większą liczbę pojazdów, to musi wpłacić określoną wielokrotność tej kwoty" - wyjaśnił syndyk.

Samochody można będzie obejrzeć 20, 21 i 22 listopada na parkingach m.in. w Gdańsku, Starogardzie Gdańskim i w Kartuzach. Dokładne informacje mają być podane w ogłoszeniu o aukcji, które ma się pojawić w prasie w piątek. Syndyk zapewnił, że ogłoszenie i regulamin sprzedaży znajduje się na tablicy sądu rejonowego Gdańsk Północ (VI Wydział Gospodarczy) przy ul. Piekarniczej. W czwartek regulamin ma być na stronie internetowej spółki Amber Gold.

Reklama

W ub. tygodniu syndyk wystąpił do sądu o zgodę na sprzedaż należących do spółki telefonów, tabletów i modemów o wartości 211 tys. zł. W najbliższych tygodniach planuje też złożyć wniosek do sądu o wyrażenie zgody na sprzedaż m.in. komputerów, drukarek, kserokopiarek i sprzętu RTV należącego do spółki. Ich wartość to ok. 4-5 mln zł. Obecnie trwa wycena sprzętu.

Według sprawozdań syndyka złożonych w sądzie, szacunkowa wartość majątku spółki wynosi ok. 112 mln zł (w skład majątku wchodzi m.in. 11 nieruchomości, auta, sprzęt IT, meble oraz kruszce i pieniądze zabezpieczone przez prokuraturę).

Pod koniec września gdański sąd poinformował, że łączna liczba wierzycieli Amber Gold sp. z o.o. w Gdańsku wynosi co najmniej 15 tys., a wartość wymagalnych zobowiązań to ok. 700 mln zł.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji, przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy. 20 września Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ ogłosił upadłość likwidacyjną Amber Gold spółki z o.o. w Gdańsku.

W sierpniu Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, która wraz z ABW prowadziła śledztwo, przedstawiła prezesowi Amber Gold Marcinowi P. sześć zarzutów, m.in. prowadzenia bez zezwolenia działalności bankowej oraz posłużenia się sfałszowanym potwierdzeniem przelewu na kwotę 50 mln zł. 29 sierpnia śledczy postawili mu zarzut oszustwa znacznej wartości. Grozi za to do 15 lat więzienia. 30 sierpnia sąd zdecydował o aresztowaniu Marcina P. na trzy miesiące.

Katarzyna P., żona Marcina P., usłyszała w śledztwie osiem zarzutów. Według prokuratury dotyczą one popełnienia przestępstw polegających na naruszeniu ustawy o rachunkowości, naruszeniu kodeksu spółek handlowych oraz polegających na wyłudzeniu poświadczenia nieprawdy. Zarzuty dotyczą trzech spółek związanych z Amber Gold, w których Katarzyna P. pełniła funkcje prezesa lub wiceprezesa. Kobieta podczas przesłuchania nie przyznała się do zarzucanych przestępstw. Grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności. Prokuratura zastosowała wobec niej dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.