„Wskaźniki dotyczące poszukiwań nowych złóż złota są coraz słabsze, pomimo, że środki przeznaczane przez branżę na badania w ubiegłym roku sięgnęły rekordowych 8 mld USD ” - powiedział Jamie Sokolansky, główny dyrektor wykonawczy Barrick Gold, spółki produkującej najwięcej złota na świecie.

„W 2011 roku były tylko trzy odkrycia, ale żadnego z nich nie można nazwać ani imponującym ani przekraczającym poziom 20 mln uncji”, powiedział Sokalsky podczas konferencji w Hong Kongu. "To mało, w 1991 roku było ich aż 11. A poziom kosztów, przy którym takie inwestycje są opłacalne rośnie” - dodał.

Ekspert podkreślił jednocześnie, że wszystko wskazuje na to, że niedźwiedzi rynek złota będzie trwać bez końca. Rynek złota może się umocnić w skali roku po raz 12 z rzędu. Jest napędzany przez zwiększony popyt inwestorów oraz przepływy banków centralnych. Rządy na całym świecie podejmują środki stymulujące gospodarkę, aby pobudzić ją do wzrostu.

W 2013 roku globalna produkcja złota może się zwiększyć o 0,7 proc., ale będzie to najniższe tempo wzrostu od 2008 roku, wynika z prognoz Barclays. Spółka przewiduje również, że całkowita podaż kruszców złota może się skurczyć o 0,4 proc. w przyszłym roku.

Reklama

"Dalszy wzrost na rynku złota nie da rady wykreować większej fizycznej podaży" - wytłumaczył Sokolansky. “Nie wydaje mi się, żebyśmy byli świadkami nagłego wzrostu produkcji złota, gdy ceny sięgną 3 tys. USD” - powiedział.