"Środa na rynku złotego była bardzo spokojna. Złoty wrócił do okolic 4,17 za euro, a w najbliższych dniach może się utrzymywać w przedziale 4,16-4,19 za euro" - powiedział w rozmowie z PAP Bartłomiej Rostek, diler walutowy ING Banku Śląskiego.

"Dane o inflacji były zgodne z oczekiwaniami i przeszły zupełnie bez echa" - dodał.

Rynek długu konsoliduje się, a inwestorzy czekają na kolejne dane, które mają potwierdzić scenariusz sprzyjający kolejnym obniżkom stóp procentowych.

"Mam wrażenie, że rynek długu przystanął i konsoliduje się, na co mogą wskazywać np. dzisiejsze obroty. Nie ma poważnych powodów do realizacji zysków, trwa wyczekiwanie na kolejne porcje danych. Najbliższe to dane o produkcji i PPI. Gracze oczekują potwierdzenia scenariusza spadku inflacji i spowolnienia gospodarczego, co wesprze scenariusz obniżek stóp procentowych następujących jedna po drugiej" - powiedział w rozmowie z PAP diler SPW w Kredyt Banku Witold Woźniak.

Reklama

"Nie ma chyba jeszcze większości, by na grudniowym posiedzeniu przeforsować obniżkę o 50 pb. Do tego trzeba mocniejszego bodźca, jakim mogłyby być bardzo słabe dane o produkcji przemysłowej, ale tutaj trudno oczekiwać ujemnej dynamiki" - dodał.

"W środę rano kupowane były dwulatki, potem rynek czekał na dane o inflacji, które miały dać bazę do dalszych ruchów, ale okazały się zgodne z oczekiwaniami, więc nie wpłynęły znacząco na rynek" - powiedział diler.

GUS w środę podał, że inflacja w październiku wyniosła 3,4 proc. rdr, zgodnie z konsensusem ekonomistów ankietowanych przez PAP. Dane o produkcji przemysłowej w październiku GUS poda we wtorek, 20 listopada.