Po informacjach DGP papiery Bogdanki wyceniane były w piątek nawet powyżej 131 zł za walor. Akcje lubelskiej kopalni dzień zakończyły z wynikiem 4,1 proc. na plusie.

>>> Czytaj też: Rynek mówi o wielkiej fuzji: JSW rozważa przejęcie Bogdanki

Właścicieli zmieniło ponad 400 tys. walorów za ponad 54 mln zł. W dół poszedł za to kurs JSW. Gigant dzień zakończył z wynikiem minus 1 proc. Nadzorujący górniczą branżę w Ministerstwie Gospodarki Tomasz Tomczykiewicz (PO) stwierdził, że połączenie obu spółek „nie ma absolutnie sensu”. Kierujący resortem Waldemar Pawlak nie zajął stanowiska w tej sprawie. Pomysł chwalił Mirosław Taras, były prezes Bogdanki. W TVN CNBC mówił w piątek, że połączenie obu spółek jest jak najbardziej możliwe i dla obu przedsiębiorstw byłoby korzystne. Jego zdaniem połączony podmiot zyskałby większą stabilność i zdolność do finansowania inwestycji W podobnym tonie wypowiadają się także analitycy.

Mirosław Taras przypomniał, że kiedy Bogdankę chciał przejąć czeski miliarder Zdenek Bakala, plotki o zainteresowaniu ze strony JSW, kreowanej na wybawiciela, choć okazały się tylko spekulacjami, podniosły kurs Bogdanki i osłabiły siłę Czechów. Tym razem jednak, według informacji DGP, JSW faktycznie wzięła pod lupę Bogdankę, a przygotowania do wezwania na jej akcje zleciła kancelarii White & Case oraz bankowi Credit Suisse. Obie instytucje odmówiły komentarza. Według naszych informatorów znających szczegóły sprawy do ogłoszenia wezwania na akcje Bogdanki może dojść na przełomie roku lub w pierwszym kwartale przyszłego roku.

Reklama

Analitycy wyceniają lubelską kopalnię różnie, ale cena za 100 proc. akcji mogłaby sięgać nawet 5 mld zł. JSW dysponuje 2 mld zł gotówki, ale na początku listopada spółka rozpoczęła poszukiwania finansowania długiem. Informację o szykowanej emisji obligacji denominowanych w zagranicznej walucie przekazał agencji Bloomberg ponad tydzień temu Robert Kozłowski, dyrektor finansowy JSW.