Tak czy inaczej, 12-godzinna debata ministrów finansów zakończyła się bez istotnych rozstrzygnięć, co mocno zaszkodziło wartości wspólnej europejskiej waluty. Kurs eurodolara, który jeszcze wczoraj po południu przymierzał się do sforsowania poziomu 1,2830, dzisiaj nad ranem zapikował, schodząc chwilowo nawet poniżej 1,2740. Ostatecznie jednak, wsparcie w rejonie 1,2750 okazało się skuteczne i obecnie kurs EUR/USD oscyluje tuż powyżej poziomu 1,2760.

Pesymizm po braku decyzji Eurogrupy krótkotrwały

Pewnym pocieszeniem na rynku jest fakt, że rozmowy zostały przerwane nie ze względu na różnice polityczne, lecz raczej ze względu na konieczność przeprowadzenia dokładnych kalkulacji – a przynajmniej tak stwierdził przewodniczący Eurogrupy, Jean-Claude Juncker. Juncker zaznaczył, że po wielu godzinach rozmów ministrowie finansów zdecydowali się zrobić „przerwę techniczną” i wyliczenia odłożyć na kolejne dni. Następne spotkanie Eurogrupy ma nastąpić 26 listopada.

Sytuacja w Grecji nadal jednak pozostaje bardzo trudna. Jak podała agencja Reuters, w oficjalnym dokumencie przygotowanym na wczorajsze spotkanie, jest jasno określone, że Grecja wyraźnie zboczyła z kursu narzuconego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, zakładającego spadek zadłużenia do 120% PKB w 2020 r. Bez kolejnych odpisów długu osiągnięcie tego poziomu nie byłoby możliwe – pierwszym realnym terminem jest rok 2022, ale i tak już po wzięciu pod uwagę pewnych działań stymulujących proces obniżki długu. Bez tych działań w 2020 r. można byłoby liczyć na dług o wysokości 144% PKB, a w 2022 r. – 133% PKB.

Reklama

Pomysłów na pomoc finansową dla Grecji jest dużo. Wśród najważniejszych można wymienić: kolejny buyback długu, obniżenie oprocentowania papierów dłużnych oraz wydłużenie czasu do ich wykupu. To są jednak kwestie długoterminowe – tymczasem w krótkim terminie najważniejsza pozostaje decyzja o przekazaniu Grecji kolejnej transzy pomocy finansowej o wysokości do 44 mld EUR. Ze względu na wczorajsze przedłużanie się debaty, ministrowie nie dali zielonego światła wypłacie tych pieniędzy, jednak można się spodziewać, że uczynią to w poniedziałek, podczas kolejnego spotkania.

Pomimo rozczarowującego braku decyzji Eurogrupy, pesymizm w strefie euro prawdopodobnie będzie krótkotrwały. Po początkowym niemiłym zaskoczeniu, dzisiaj kurs eurodolara jest stabilny i w najbliższych dniach prawdopodobne jest odreagowanie tego gwałtownego spadku.

Japoński jen coraz słabszy

Dziś rano słaby pozostaje japoński jen – kurs USD/JPY przekroczył już poziom 82, osiągając tym samym najwyższą wartość od początku kwietnia tego roku. Słabości japońskiej waluty sprzyjają pojawiające się ostatnio spekulacje dotyczące możliwych działań banku centralnego Japonii w zakresie luzowania polityki monetarnej.

Co więcej, dzisiaj spadkowi wartości jena sprzyjały słabe dane makroekonomiczne. Deficyt handlowy Japonii w październiku okazał się większy od oczekiwań, a dynamika eksportu znalazła się na poziomie -6,5% rdr przy oczekiwaniach na poziomie -4,9% rdr.

Gospodarka Japonii znajduje się obecnie w trudnej sytuacji, dlatego dalsze osłabianie się jena jest prawdopodobne. Możliwe, że w krótkim terminie przekroczenie 82 pkt. sprowokuje stronę podażową na wykresie USD/JPY, jednak na razie popyt jest silny. Najbliższym istotnym oporem jest dopiero okolica poziomu 84.