Grecja nie widziała ani jednego euro z tych wszystkich wielomiliardowych transz. Pieniądze trafiają na konto takich gigantów, jak Goldman Sachs czy J.P. Morgan - mówi Ladislau Dowbor, brazylijski ekonomista polskiego pochodzenia, doradca byłego prezydenta Brazylii Luli da Silvy.



Grecja powinna być nadal na unijnej kroplówce czy powinna zbankrutować jak Argentyna?
Problem polega na tym, że zamiast zwalczać źródło choroby, Bruksela i MFW starają się pozbyć jedynie symptomów.
Gdzie jest zatem źródło problemów?
Reklama
To nie zwykli Grecy są przyczyną kłopotów tego kraju, tylko banki. A mianowicie brak kontroli prawnej i przejrzystości operacji finansowych dokonywanych przez te instytucje.
Nikt nie zmuszał Greków czy Hiszpanów do brania kredytów, których nie są w stanie spłacić.
Nie każdy rozumie, jak działają mechanizmy bogacenia się banków. Nawet mój brat, który ma wyższe wykształcenia, nie rozumie, że działa tzw. mechanizm oprocentowania składanego. Banki za każdy okres rozliczeniowy odliczają nie tylko odsetki, lecz także odsetki od odsetek. Ci, którzy rozumieją ten mechanizm, zarabiają. Ci, którzy nie, płacą. Jak Grecja.
Kiedy sytuacja napęcznieje do tego stopnia, że Grecja będzie musiała ogłosić bankructwo?
Podobnie było w Argentynie w 2001 r. Jednak banki wiedzą, że ten scenariusz nie wydarzy się w Europie. Przecież trudno o lokalne bankructwo w strefie euro.
Dlaczego Grecja nie potrafiła wykorzystać poprzednich transz pomocy finansowej?
Grecja nie widziała ani jednego euro z tych wszystkich wielomiliardowych transz. Pieniądze trafiają na konto takich gigantów, jak Goldman Sachs czy J.P. Morgan. To im Bruksela zwraca pieniądze za dług Aten.
To gdzie powinny trafiać miliardy euro unijnej pomocy?
Te pieniądze powinny wesprzeć najbardziej zagrożone sektory gospodarki Grecji. Pieniądze powinny zostać przeznaczone na pomoc przedsiębiorcom. Oni inwestują, przybywa miejsc pracy, a zatem i podatków. Z drugiej strony należy zaostrzyć kontrolę nad rynkiem finansowym. Choćby poprzez ograniczenie handlu instrumentami pochodnymi (derywatami).
ikona lupy />
Ladislau Dowbor, brazylijski ekonomista polskiego pochodzenia, doradca byłego prezydenta Brazylii Luli da Silvy / DGP