W sieci można dziś załatwić niemal każdą sprawę, jednak e-usługi wciąż czekają na okres prosperity, bo na razie brakuje im promocji i mało kto wie o istnieniu wielu udogodnień
Ostatnie lata to okres bardzo intensywnego rozwoju rynku e-usług. Znaczącym impulsem do inwestycji w tego typu działalność gospodarczą były dotacje unijne z programu Innowacyjna Gospodarka i programów regionalnych. Do tej pory kilkusettysięczne wsparcie na rozwinięcie firmy w oparciu o świadczenie e-usługi zostało przyznane blisko 2,7 tys. projektów.

Od A do Z

W sieci można dziś załatwić praktycznie wszystko, zarówno w życiu prywatnym i rodzinnym, jak i zawodowym. Zamówić obsługę planu szczepień, odbyć serię zajęć z wirtualnym logopedą, dietetykiem, a nawet lekarzem diagnostą, zweryfikować i podbudować samoocenę, zaplanować wypoczynek, dokonać rezerwacji noclegów i biletów – i to zarówno na podróż, jak i do teatru czy na szkolenie. Można się ubrać od stóp do głów, nie tylko w gotowe produkty, ale również odzież, obuwie i biżuterię własnego projektu, a wszystko to pod okiem wirtualnego stylisty. Nie trzeba ruszać się z domu, żeby zaprojektować dom czy wystrój wnętrz. Firmy mogą powierzyć swoje finanse wirtualnemu księgowemu i prowadzić dokumentację online. Na wszelki wypadek można trzymać aktualną kopię twardego dysku komputera na zewnętrznym serwerze – w razie jego awarii lub utraty odtwarzany jest on w trybie natychmiastowym, z zachowaniem nie tylko treści, ale nawet układu ikon na pulpicie. Komputer z dostępem do internetu umożliwia też edukację i oczywiście stały dostęp do wszelkiego rodzaju informacji. Wszystko to bezpłatnie lub za symboliczną cenę.
Oferta e-usług, które powstały w wyniku dofinansowania z Funduszy Europejskich, jest zaprezentowana na jednej ze stron internetowych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości: www.web.gov.pl. Baza jest posegregowana według kategorii. Internauci mogą też oceniać usługi.
Reklama

Kto to kupi?

Serwisy świadczące e-usługi są z reguły atrakcyjne pod względem graficznym a i sam pomysł niekiedy bywa zaskakująco trafiony. Niestety, wielu e-usługodawców powiela istniejące od lat rozwiązania oferowane przez firmy mające ugruntowaną pozycję na rynku międzynarodowym. Co więcej, istnieje również wewnętrzna konkurencja pomiędzy dotowanymi e-usługodawcami mającymi niemal identyczne oferty. Szczególnie widoczne jest to w przypadku serwisów, za pośrednictwem których dokonuje się rezerwacji środków transportu i noclegów oraz projektuje się domy i wnętrza.
Po dotacje na e-usługi ustawiały się – w dosłownym tego znaczeniu – gigantyczne kolejki. Trudno się dziwić, z punktu widzenia beneficjenta jest to chyba najatrakcyjniejszy rodzaj dotacji. Tworzeniu e-biznesów przyświeca zasada „ja nie mam nic, ty nie masz nic, razem mamy pół miliona dotacji”. Wkład własny w realizowanych projektach jest minimalny i może być rozliczany na przykład nakładem pracy według stawek, które wnioskodawca sam sobie ustali.
Złoty interes – wydawałoby się. Tymczasem beneficjenci e-usług pytani o przychody pochodzące z rynku nabierają wody w usta. I raczej nie wynika to ze skromności. Od autorów wyróżnianych, najlepszych projektów z reguły można usłyszeć, że firma dopiero się rozwija, zdobywa rynek, na zyski przyjdzie jeszcze czas. Jednak czas mija, a efekty w wielu przypadkach trudno nazwać imponującymi, biorąc pod uwagę skalę nakładów i cieplarniane warunki, w których firmy miały okazję się rozwijać. Kilkuset klientów rocznie, kilka tysięcy odbiorców bezpłatnego newslettera – to enigmatyczne dane, które pojawiają się w odpowiedzi na konkretne pytania. Żadnemu z dotowanych e-biznesów nie udało się wejść do czołówki najpopularniejszych serwisów internetowych. Trudno nawet mówić, żeby któryś był zdecydowanym liderem w swojej e-branży.
Z drugiej jednak strony niektórymi projektami interesują się prywatni inwestorzy czy fundusze venture capital – fakt, że inwestują w nie, napawa optymizmem.

Wyróżnij się lub zgiń

Pozadotacyjne wsparcie dla e-biznesów oferuje Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Poza internetową bazą e-usług, która pełni funkcję elektronicznego pasażu handlowego, opublikowała kilkadziesiąt poradników. Są w nich wskazówki dotyczące skutecznej promocji e-firmy, zarządzania relacjami z klientem, uwarunkowań prawnych, uwarunkowań biznesowych dla przedsięwzięć internetowych, zarządzania ryzykiem, ekspansji międzynarodowej i wiele innych. Organizowane są szkolenia, kongresy, fora wymiany doświadczeń, konkursy, w których wyróżniane są e-usługi mające najlepsze wyniki. Prowadzona jest promocja e-usług.
Przeprowadzone zostało badanie, jakie czynniki wpływają na stosunkowo niewielką popularność e-usług i trudności z pozyskaniem klientów. Jako pierwszą barierę wskazuje się niską świadomość istnienia e-usług i korzyści płynących z ich korzystania. Wynika z tego, że intensyfikacja działań promocyjnych bądź też zmiana stosowanych narzędzi na bardziej skuteczne jest jedynym sposobem osiągnięcia efektów finansowych. Potwierdzają to niektórzy e-przedsiębiorcy, dla których na przykład wizyta w telewizyjnym programie śniadaniowym była przełomowym momentem pod względem liczby użytkowników.
E-usługodawcy mają wbrew pozorom bardzo trudną drogę do sukcesu. Nawet najlepszy pomysł może okazać się plajtą, jeżeli nie uda się dotrzeć do klientów, a na to, że ktoś trafi na e-usługę przypadkiem, nie ma co liczyć.

II Forum e-Biznesu „Ekspansja zagraniczna” – 27 listopada 2012

Program:

Wystąpienia zagranicznych ekspertów światowej klasy: Ken Globerman – mentor wspierający start-upy, inwestor, który podzieli się z uczestnikami forum swoimi doświadczeniami w pozyskiwaniu źródeł finansowania poza granicami kraju oraz o współpracy z zagranicznymi inwestorami, oraz Andrew Rasiej – przedsiębiorca, inwestor i strateg w obszarze nowych technologii, który opowie o poszukiwaniu kontaktów i budowaniu relacji w kontekście współpracy międzynarodowej

5 ścieżek tematycznych: modele i trendy w ekspansji zagranicznej, przygotowanie e-usługi do wyjścia na rynki zagraniczne, e-usługa na rynku zagranicznym, działania marketingowe na globalnym rynku oraz wyzwania w procesie internacjonalizacji. W 25 wystąpieniach pojawią się znamienite osobistości świata polskiego internetu oraz eksperci w obszarze nowych technologii, m.in.: Marcin Woźniak, niezależny ekspert e-marketingu; Marcin Beme, Audioteka.pl; Grzegorz Sperczyński, TechnoBoard; Tomasz Piwoński, Solpeo.com; Marcin Deręgowski, Artefakt.pl; Tomasz Karwatka, Divante i wielu innych

sesja inwestycyjna – 3 merytoryczne panele dyskusyjne z przedstawicielami funduszy inwestycyjnych m.in. Mariusz Sperczyński, eFund; Włodek Laskowski, Nomad Fund; Łukasz Kręski, BBI Seed Fund; Wojciech Przyłęcki, InQube

stoiska blisko 30 funduszy inwestycyjnych wspierających start-upy i firmy e-biznesowe, m.in.: Bonus Card, Nomad Fund, eFund, IBM VC Group, Grupa Trinity

Szczegółowe informacje i formularz zgłoszeniowy: www.web.gov.pl