Zbliża się koniec roku i zostało niewiele czasu na podjecie działań, pozwalających uniknąć lub przynajmniej zmniejszyć podatek dochodowy za 2012 rok. Możliwości są różne, my jednak skupimy się tylko na jednej z nich, czyli na wprowadzonych w tym roku indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego (IKZE).

IKZE to – podobnie jak istniejące już od dobrych kilku lat indywidualne konta emerytalne, czyli IKE – rządowa propozycja, będąca zachętą do oszczędzania z myślą o dodatkowej emeryturze, w ramach dobrowolnego III filaru systemu emerytalnego (I filar to ZUS, a II filar to OFE – obydwa obowiązkowe). Zachęta polega na tym, że wpłacone w danym roku kalendarzowym na IKZE pieniądze można przy okazji rocznego rozliczenia podatkowego, odliczyć sobie od kwoty stanowiącej podstawę opodatkowania.

Ile można skorzystać? To zależy od tego ile się zarabia. Górne ograniczenie wpłat na IKZE w danym roku to 4 proc. podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie emerytalne za rok poprzedni, czyli w przypadku osób pracujących na podstawie umowy o pracę, wynagrodzenie brutto z ubiegłego roku. Żeby dowiedzieć się jaki limit nam przysługuje i ile może wynieść ulga podatkowa, trzeba po prostu obliczyć zeszłoroczne wynagrodzenie brutto. Można w tym celu zajrzeć do zeszłorocznego PIT-a. Następnie należy obliczyć ile to jest 4 proc. z tej kwoty – to będzie górny limit możliwej wpłaty na IKZE. Jeśli suma rocznych zarobków nie przekracza 85 tys. zł, to podatek płaci się według niższej, 18-proc. stawki. Ostateczny podatek można więc zmniejszyć o kwotę stanowiącą 18 proc. obliczonego wcześniej rocznego limitu wpłat na IKZE. Przykład: w przypadku zarobków brutto w wysokości 3500 zł miesięcznie, roczny limit wpłat na IKZE wynosi 1680 zł. 18 proc. z tego to 302,40 zł – tyle wyniosłaby więc realna korzyść dla podatnika. Mało? Pamiętajmy, że przy takich zarobkach suma wszystkich zaliczek odprowadzonych do urzędu skarbowego w ciągu roku wynosi ok. 2900 zł. Ulga może więc zmniejszyć podatek o mniej więcej jedną dziesiątą.
Niestety dla najlepiej zarabiających, ulgi nie można mnożyć w nieskończoność. Wprowadzono bowiem górny limit wpłat na IKZE. Nie mogę one przekroczyć 4 proc. kwoty ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe (30-krotność przeciętnego wynagrodzenia), która jest ustalana co roku, a w 2011 roku wynosi 100 770 zł. Zatem przy 4-proc. limicie maksymalna wpłata na IKZE w 2012 roku nie może przekroczyć 4030,80 zł. Przy takich zarobkach wpada się już wyższy próg podatkowy, gdzie aktualna stawka wynosi 32 proc. W takim przypadku, przy wykorzystaniu limitu w całości, ulga podatkowa może wynieść maksymalnie niecałe 1290 zł. Jest to tym samym górny limit rocznej ulgi, jaką można osiągnąć oszczędzając w ramach IKZE.

IKZE można założyć już od 16 roku życia, podpisując umowę z jedną z wybranych instytucji, którymi mogą być: towarzystwa funduszy inwestycyjnych, towarzystwa ubezpieczeniowe, banki, domy maklerskie oraz powszechne towarzystwa emerytalne. Zyski z gromadzonych w ten sposób oszczędności są zwolnione z 19-proc. podatku od zysków kapitałowych (o ile nie wycofamy pieniędzy przez osiągnięciem 65. roku życia). Ale – co trzeba wyraźnie podkreślić – kiedy już przyjdzie moment wypłaty, uzyskane w ten sposób środki będą potraktowane jak dodatkowy dochód, z którego trzeba się rozliczyć i odprowadzić od niego podatek na zasadach ogólnych, według właściwej stawki, które obecnie wynoszą 18 i 32 proc.

Reklama

Uprawnienie do wypłaty środków zgromadzonych w ramach IKZE przy zachowaniu wszelkich związanych z tym przywilejów podatkowych, następuje w momencie ukończenia 65. roku życia. Wypłata, w zależności od decyzji oszczędzającego, będzie mogła być dokonana w całości lub w ratach. W przypadku wybrania tego drugiego wariantu, wypłata następować będzie przez okres co najmniej 10 lat, chyba że okres oszczędzania był krótszy, ale nie krótszy niż pięć lat (jednym z warunków, które należy wypełnić, aby skorzystać ze zwolnienia z podatku od zysków kapitałowych, jest dokonywanie wpłat w co najmniej pięciu latach kalendarzowych).

Oszczędzający w IKZE ma prawo dokonać wypłaty całości bądź części pieniędzy przed osiągnięciem wymaganego wieku, ale musi liczyć się z tym, że zapłaci od tej kwoty podatek. Dolicza się ją bowiem do dochodu przy rocznym rozliczeniu PIT. Możliwe są też wypłaty transferowe, czyli przenosiny z jednej instytucji do drugiej w ramach zmiany usługodawcy. W takim przypadku nie trzeba płacić podatku, a instytucja ma prawo naliczyć dodatkową opłatę tylko w przypadku, gdy rezygnujemy z jej usług przed upływem roku od dnia podpisania umowy.