Sklepy w USA zanotowały znaczny wzrost sprzedaży w długi weekend po przypadającym w ostatni czwartek Święcie Dziękczynienia, ale nie był on tak duży jak w roku ubiegłym roku na początku sezonu świątecznego.

Amerykanie wydają się ostrożnie wydawać pieniądze, nie mając pewności czy od nowego roku nie będą płacić wyższych podatków. Jak podała Krajowa Federacja Detalistów, wydatki konsumentów od czwartku do niedzieli wzrosły o 59,1 miliarda dolarów, czyli o 13 procent w porównaniu z tym samym weekendem poświątecznym w zeszłym roku, kiedy wzrosły one o 16 procent w stosunku do roku poprzedniego (2010).

"Średni" Amerykanin wydał na zakupy w miniony długi weekend 423 dolary. Coraz więcej mieszkańców USA robi zakupy przez internet. W długi weekend poświąteczny po raz pierwszy ponad połowa Amerykanów wybrała ten sposób kupowania towarów. W sam tylko piątek wartość zakupów w sieci przekroczyła 1 miliard dolarów.

Tzw. Czarny Piątek po Święcie Dziękczynienia jest w USA tradycyjnym początkiem zakupów przed świętami Bożego Narodzenia. Handlowcy notują wtedy największe obroty. Nie wiadomo jednak czy ich wzrost w ostatni długi weekend przełoży się na większe niż w zeszłym roku wydatki przez cały przedświąteczny sezon.

Wielu konsumentów obawia się o wynik rozpoczynających się właśnie negocjacji w sprawie tzw. klifu fiskalnego. Jeśli Biały Domu nie dojdzie do porozumienia z Republikanami w Kongresie w sprawie sposobów redukcji deficytu budżetowego, nastąpią automatyczne cięcia wydatków rządowych i podwyżki podatków.

Reklama