Rentowności 10-letniego Bunda oczekiwały na ostateczne porozumienie w Eurogrupie w strefie technicznego wsparcia około 1,41%, dzisiejsze otwarcie oscyluje na poziomie 1,46%, choć trudno nazwać to otwarcie euforycznym. Wbrew pozorom, inwestorzy wiele już z nocnych ustaleń dyskontowali, dzięki dość otwartej komunikacji przedstawicieli podstawowych grup interesu jeszcze przed posiedzeniem. Wczorajsza sesja była więc wyjątkowo spokojna, choć w trakcie trwania sesji uwidaczniała się raczej skłonność do bezpieczeństwa przed decyzją Econfin’u. O.Rehn powiedział dzisiaj, że Ecofin musi „podjąć decyzję ws. następnej transzy pomocy dla Grecji, żeby uwolnić się od niepewności z tym związanej”. I tak się poniekąd stało.

Porozumienie jakie udało się wypracować w czasie wczorajszego spotkania Eurogrupy zdejmuje z rynku trochę ciężaru głownie dlatego, że zamyka temat grecki w bieżącej agendzie rynkowych wyzwań. Owo porozumienie oznacza, że przedstawiciele EU i MFW zgodzili się na redukcję greckiego długu o 40 mld EUR do 2020 roku czyli 124% PKB i wyraźnie poniżej 113% w roku 2022.Gwoździem porozumienia jest obniżenie stawki oprocentowania które nałożono na Grecję w trakcje pierwszego bailout’u o 100 pb z bieżących 150 pb; koszty zabezpieczenia drugiej pożyczki z EFSF zostały również obniżone o 10 pb. Wydłużony został okres spłaty zobowiązań wynikających z bailout’u o 15 lat (do 30 lat), podczas gdy spłata odsetek została przesunięta o 10 lat. Reszta uzgodnień obarczona jest niepewnością i brakiem szczegółów – aczkolwiek lepsza przyszłość Grecji prawdopodobnie będzie łączyć się z dodatkowym działaniem ze strony UE. Kluczem będzie mechanizm odkupu greckich obligacji. Dyskusji nad restrukturyzacją długu greckiego nie miała miejsca – jak poinformował W.Schaeuble, podczas gdy kraje, które sprzeciwiały się trzeciemu bailout’owi ze strony krajów unijnych również zostały uspokojone. Co więc dodatkowo uzgodniono? Uzgodniono że zyski z EBC z tytułu zakupionych dyskontem poprzez SMP będą zwrócone do Aten obniżając dług grecki o 11 mld EUR. Szczegółów dotyczących odkupu greckiego długu jeszcze nie ma. W krótkim okresie najważniejsze dla Grecji jest umożliwienie wypłaty transzy pomocowej dla kraju w postaci prawie 44 miliardów euro, a przekazywanie tej transzy kredytu ma się rozpocząć 13 grudnia (tuż przed dużą zapadalnością 14 grudnia).

Hiszpańskie obligacje z dystansem podeszły do wyników katalońskich wyborów (pomimo, że wpływ na perspektywy konsolidacji fiskalnej w regionach, polityki regionalnej i oceny krajowej ścieżki fiskalnej może okazać się z tytułu zmiany układu sił w katalońskim „sejmiku” bardzo istotny), podobnie jak włoskie papiery skarbowe chwilowo tylko zareagowały na istotne pogorszenie wskaźnika nastojów konsumentów do kolejnego historycznego minimum 84,8 wobec zrewidowanego 86,2 w poprzednim miesiącu (oczekiwano 86,3). Niemiecki indeks zaufania także spadł do 5,9 wobec 6,1 w poprzednim miesiącu. Hiszpańska 10-latka nie oddala się od okolic 5,65%, podczas gdy włoski benchmark oscyluje w strefie 4,74%. Aukcja włoska powinna przebiegać dzisiaj bez problemów, pomimo dostrzegalnych ryzyk politycznych we Włoszech, wspiera ją lekka odwilż w nastrojach. Amerykański benchmark otwarciem w strefie 1,67% niweluje wczorajsze spadki w stronę 1,64%, choć w tym wypadku ciężar fiscal cliff’u ograniczać będzie rajd do góry w amerykańskich rentownościach. Podobnie jak w przypadku Grecji, podstawowy scenariusz dla USA zakłada, że „R” i „D” dogadają się – dwa pytania podstawowe to jednak kiedy i jakim kosztem dla nastrojów na rynkach akcji i dla USD . Do końca roku pozostało niewiele czasu, a ustalenia jakie zdają się obowiązani nakazują osiągnięcie porozumienie do końca listopada.

Wczoraj na polski rynek napłynęły ostatnie z regularnych comiesięcznych publikacji makroekonomicznych, a za tydzień spotyka się Rada Polityki Pieniężnej, aby obniżyć (zapewne) stopy procentowe. O zbliżającej się perspektywie grudniowej obniżki przypomnieli wczoraj o poranku członkowie RPP: A Bratkowski, który potwierdza swoją pozycję najbardziej radykalnego gołębia w Radzie, J.Hasuner, który potwierdza scenariusz mikołajkowej redukcji, i A Rzońca, który zwraca uwagę na prawdopodobny spadek inflacji do celu w następnym roku. A.Glapiński uważa obniżkę w grudniu za przesądzoną, choć zaznacza że nie należy do grupy członków dla których trzecia czy czwarta obniżka jest prawdopodobna. Dyskusja nad tym jakiej skali oczekuje rynek a „ile obetnie” Rada stwarza nieco niepokojów co do skali dalszego spadku rentowności. Jednak z tytułu nadchodzących danych nie można wykluczyć, że rynek będzie grał na „potrzebę” większych cięć, co daje podstawy do dalszego „ściekania” rentowności zanim ceny polskich papierów utrwalą jakiś boczny trend czekając na dalsze impulsy patrząc już w średnioterminową przyszłość.

Reklama

Dane o sprzedaży detalicznej przyszły tuż po porannych deklaracjach członków Rady i choć nie oddaliły się znacznie od konsensusu oczekiwań rynkowych (3,3%r/r w stosunku do prognoz na poziomie 3,6% - choć niektóre agencje wskazywały na średnią skalę prognoz w okolicach 4,0%) a dwa dni robocze więcej, które pomogły produkcji przemysłowej w poprzednim tygodniu, nie przyspieszyły dynamiki r/r w stosunku do 3,1% odnotowanych we wrześniu. Struktura wzrostu sprzedaży (4,3%m/m) wskazuje na istotny wpływ sprzedaży samochodów w październiku – poza paliwami i pojazdami samochodowymi struktura wzrostu sprzedaży nie daje podstaw do zadowolenia i potwierdza słabość polskiego konsumenta niechętnego do wydawania, chyba że w „niewyspecjalizowanych sklepach”, które również poprawiły ostateczny wskaźnik. Z drugiej strony, obrotu w handlu detalicznym ponownie spadły w październiku. Na dane o stopie procentowej można w listopadzie patrzeć dwojako. Wzrost o 0.1 do 12,5 z 12,4% w poprzednim miesiącu, można traktować optymistycznie i po części przypisać go aktywizacji części środków z rezerw Funduszu Pracy choć październikowy odczyt to po część efekt sprzyjających warunków pogodowych. Z drugiej strony uruchomienie od sierpnia około 0,5 mld PLN nie ogranicza wzrostu stopy bezrobocia, która na koniec 2013 będzie testować okolice 13% (warto jednak nadmienić, że jeszcze w drugim kwartale pojawiały się oczekiwania rzędu 14%). Najważniejszym punktem programu dla polskiej krzywej będzie w pozostałej części tygodnia publikacja PKB z III kwartał (piątek), która potwierdzi dalsze spowolnienie tempa wzrostu PKB.

Polski rynek stopy procentowej dostosował się więc do oczekiwań dotyczących przyszłotygodniowego ruchu w stopach NBP i rozpoczynając od 2Y i 5Y o poranku, które kończyły dzień w okolicach 3,60% i 3,70% odpowiednio, zepchnęły całą krzywą w dół ciągnąc nieco ociężały dłuższy koniec krzywej. DS1021 kończył dzień nieco powyżej 4,0% a DS1023 na poziomie 4,18%. Za krzywą cashową podążyły stawki IRS, z oczekiwanym powrotnym spadkiem 10Y IRS poniżej 4,0%.