O godzinie 9:03 kurs akcji Alior Banku rósł o 5,26 proc. i wynosił 60 zł, co wyceniało całą spółkę na 3,8 mld zł. Około godziny 10:20 akcje drożały już o 6,7 proc. i kosztowały 60,8 zł za walor.

W prognozach poprzedzających debiut Alior Banku, analitycy przewidywali, że spółka przyniesienie inwestorom najwyżej kilka procent zysku.

IPO Alior Banku było największą ofertą publiczną prywatnej spółki w historii GPW. Jej wartość wyniosła 2,1 mld zł. Oferta objęła 36 mln 812 tys. 965 akcji. Większościowy akcjonariusz Alior Banku, Carlo Tassara, sprzedał 24 mln 480 tys. akcji, a nowa emisja wyniosła 12 mln 332 tys. 965 akcji.

>>> Czyj więcej: Debiut Alior banku: kim jest twórca potęgi Carlo Tassara?

Reklama

Stopa redukcji zapisów w transzy inwestorów indywidualnych i transzy osób uprawnionych na akcje Aliora w ramach oferty publicznej wyniosła po 5 proc.

Cena akcji oferowanych w transzy inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych wyniosła 57 zł i była dolną granicą wyznaczonego przez oferujących przedziału cenowego 57-71 zł. Do inwestorów instytucjonalnych trafiło 34 mln 272 tys. 436 akcji, a do inwestorów indywidualnych 1 mln 835 tys. 257 akcji.

Cena oferowana w preferencyjnej transzy inwestorów indywidualnych wyniosła 54,20 zł, do tej grupy trafiło 443 tys. 957 akcji. Z kolei cena akcji oferowanych w transzy osób uprawnionych została ustalona na 45,60 zł. W tej transzy przydzielono 261 tys. 315 akcji.

Wartość oferty wyniosła niemal 2,1 mld zł.

Bank pozyskał z oferty 700 mln zł netto. Środki zamierza przeznaczyć na finansowanie kredytów udzielanych bezpośrednio gospodarstwom domowym, m.in. w formie pożyczek gotówkowych oraz consumer finance (ok. 50 proc. wpływów z emisji), wzrost wolumenu finansowania udzielanego polskim małym i średnim przedsiębiorstwom (ok. 43-45 proc.), wsparcie inwestycji wzmacniających nowe kanały dystrybucji (5-7 proc.).