Ich centrala okazała się jednak szybsza: 19 dni przed wejściem w życie zmian przegłosowano nowy statut, utrwalający przewagę największej z kas – SKOK im. Stefczyka. Wprowadzono m.in. nowy mechanizm wyborów do rady nadzorczej, zapewniający tej kasie 1/3 miejsc.
– Taki zapis w statucie stawia jedną z 55 kas w uprzywilejowanej pozycji – tłumaczy nam działacz SKOK.
Wprowadzono też wymóg, że odwołanie członka zarządu Kasy Krajowej wymaga kwalifikowanej większości 3/4 głosów rady nadzorczej. Oznacza to, że zmiany za każdym razem może zablokować SKOK im. Stefczyka, nawet jeśli wszystkie pozostałe osoby w radzie wyrażą taką wolę.
Na otwartą wojnę z centralą zdecydował się tylko SKOK im. kard. Wyszyńskiego. Złożył 5 pozwów, w których kwestionuje zmiany statutu jako dyskryminujące i niezgodne z prawem. Z krajówką skłócone są także SKOK Kopernik oraz SKOK Kujawiak.
Reklama
– Pozwy w naszej ocenie są niezasadne – ocenia Andrzej Dunajski, rzecznik Kasy Krajowej.