Fitch podniósł rating długu publicznego Islandii z najniższego poziomu inwestycyjnego BBB- do poziomu BBB, uzasadniając to odbiciem po kryzysie finansowym.

Poprawa sytuacji kraju nastąpiła zaskakująco szybko, biorąc pod uwagę to, co mówiono Islandczykom po tym, jak odmówili wykupienia zadłużenia swoich banków w 2008 r., zauważa „The Guardian”. Mówiono wtedy, że Islandia zostanie wykluczona z globalnych rynków finansowych na całe dekady. W przeciwieństwie do Irlandii, Portugalii i Hiszpanii, Islandczycy pozwolili swoim bankom upaść, zamiast pompować w nie miliardy dolarów.

>>> Czytaj równie: Islandia wyszła z kłopotów gospodarczych i wcale jej nieśpieszno wstępować do UE

"W Islandii trwa obiecująca poprawa koniunktury, restrukturyzacja sektora finansowego jest zaawansowana, a stosunek długu publicznego do PKB wydaje się sięgać szczytu, dzięki szeroko zakrojonemu programowi konsolidacji fiskalnej”, powiedział dyrektor działu ratingu długu publicznego w agencji Fitch Paul Rawkins.

Reklama

>>> Polecamy: Czy Islandia wraz z członkostwem w UE zaryzykuje przyjęcie euro?