Podczas wystąpienia na spotkaniu regionalnych profesjonalistów i przedstawicieli izb handlowych Angela Merkel oświadczyła, że jej enerdowski bagaż doświadczeń nie pozwala pominąć reform na drodze zdobycia większej konkurencyjności.

„Kiedy staliśmy się częścią Republiki Federalnej Niemiec, musieliśmy realizować szeroko zakrojone reformy w celu restrukturyzacji naszej gospodarki, czemu towarzyszyły także wielkie wstrząsy społeczne” – mówiła Merkel w Mainz – „Było to jednak konieczne dla stworzenia solidnej bazy małych i średnich firm w nowych landach. I chociaż regiony wschodnich Niemiec były od tamtej pory odbiorcą specjalnych funduszy i dotacji Unii Europejskiej, „na końcu takich strukturalnych reform musi powstać konkurencyjna firma”.

Ale oprócz własnych doświadczeń z wschodnich Niemiec, Merkel wskazuje również na założenia reform znanych pod nazwą Agendy 2010, a forsowanych przez jej socjaldemokratycznego poprzednika, kanclerza Gerharda Schroedera, jako przykładu podnoszenia konkurencyjności.

Agenda 2010

Reklama

Agenda 2010 dotyczyła reform na rynku pracy oraz cięć w programach świadczeń socjalnych. Wywołała ona w 2004 roku całą serię protestów i demonstracji ulicznych w Niemczech przeciwko rządom koalicji socjaldemokratów z Partią Zielonych, na której czele stał Schroeder.

W rok później Merkel pokonała Schroedera i została kanclerzem. Stopa bezrobocia w Niemczech osiągnęła wówczas 12,1 proc. i była na najwyższym poziomie od zakończenia drugiej wojny światowej. Dzisiaj OECD powołuje się na działania zainicjowane przez Gerharda Schroedera, dzięki którym w grudniu 2011 roku bezrobocie w Niemczech spadło do 6,8 proc., czyli najniższego od czasu zjednoczenia Niemiec poziomu.

“Na początku XXI wieku Niemcy były chorym człowiekiem Europy. Dzisiaj znajdujemy się w takim miejscu dzięki reformom podjętym w przeszłości. I to dlatego możemy mówić w Europie, że zmiany wychodzą na dobre” – podkreśliła Merkel.