W niedawnym orędziu o stanie państwa Barack Obama zaproponował podniesienie płacy minimalnej w USA z obecnych 7 dolarów 25 centów do 9 dolarów. Propozycja ta została skrytykowana przez republikanów. Niektórzy uznali ją za przejaw socjalistycznego myślenia prezydenta; inni ostrzegali, że uderzy to w małe firmy i zahamuje wzrost gospodarczy.

Jednak szef sieci handlowej Costco, która w USA zatrudnia ponad 100 tysięcy osób, nie tylko poparł pomysł Obamy ale uznał, że podwyżka powinna być jeszcze większa. Craig Jelinek poinformował, że w jego firmie żaden pracownik nie zarabia mniej niż 11 dolarów 50 centów za godzinę, a mimo to Costco osiąga przyzwoite zyski.

„Zamiast minimalizować pensje wolimy utrzymywać lojalnych i produktywnych pracowników” - oświadczył biznesmen. Jelinek poparł projekt ustawy, która podnosi płacę minimalną do 10 dolarów 10 centów.

Firma Costco jest ceniona za dobre traktowanie pracowników. Zarabiają oni średnio 45 tysięcy dolarów rocznie, podczas gdy w sieci supermarketów Walmart średnia płaca wynosi tylko 17,5 tysiąca dolarów.

Reklama