Jeszcze niedawno e-nauka polegała głównie na wymienianiu się notatkami i gotowcami w sieci. Teraz przyszedł czas na profesjonalistów. – Uczniowie zaczynają korzystać z naszej oferty gdzieś w VI klasie podstawówki i zostają do końca edukacji. Nasz portal ma 3,5–4,5 mln użytkowników – chwali się Michał Borkowski z Brainly. com. Na polskim rynku prowadzi serwis Zadane.pl. Podobne portale Brainly.com ma w sześciu krajach i rozwijają się one tak prężnie, że pod koniec ubiegłego roku firma dostała na rozwój 500 tys. dol. od niemieckiego funduszu inwestycyjnego Point Nine Capital.

Za pośrednictwem Zadane.pl uczniowie mogą pomagać sobie w rozwiązywaniu zadań czy pisaniu prac. – Nie polega to na wymienianiu się gotowcami, bardzo tego pilnujemy. To ma być społecznościowe wspólne uczenie się, a nie ściąganie i pójście na łatwiznę – zastrzega Borkowski. W styczniu platforma trafiła jako aplikacja do App Store i tylko w pierwszym miesiącu została pobrana 22 tys. razy. Teraz korzystanie z niej jest bezpłatne, ale twórcy zamierzają w tym roku wprowadzić dwa modele płatności. Jeden oparty na mikroopłatach dostępny dla uczniów – za kilka złotych wykupią dostęp do odpowiedzi na konkretne, już sprawdzone przez fachowców pytania. Drugi sposób zakłada abonament opłacany raczej przez rodziców – ma oscylować w okolicach 30 zł miesięcznie i pozwalać na to, aby uczeń za każdym razem, gdy ma problem, mógł skontaktować się z nauczycielem, który doradzi, jak zadanie rozwiązać.

Bazujących na social learningu usług jest coraz więcej. CyfrowaSzkoła.pl umożliwia sprzedaż autorskich kursów w cenach od 5 do 100 zł i ma już ponad 856 partnerów, którzy na tej platformie oferują swoje szkolenia. – Użytkownicy serwisu tworzą u nas multimedialne szkolenia, które sami wyceniają. Autorzy materiałów ustalają też czas trwania kursu, my recenzujemy szkolenia pod kątem zachowania praw autorskich oraz jakości – opowiada Grzegorz Bośko, założyciel platformy CyfrowaSzkoła. pl. Asortyment prac jest ogromny: od „Podstawowe czasy gramatyczne w języku angielskim” po „Żyrafie konwersacje, czyli jak dogadać się z każdym, w każdej sytuacji”.

Z kolei na Notatki.pl studenci dzielą się materiałami bez względu na ich tematykę. Ale pojawiają się też serwisy wyspecjalizowane w konkretnych zagadnieniach: Langoo.pl w nauce języków, a VideoKursy.pl w szkoleniach z zakresu informatyki i matematyki.

Reklama

Jak może rozwinąć się ten rynek, pokazuje przykład Akademii Khana z USA – w jej serwisie jest 4,2 tys. nagrań wideo z wykładami, najpopularniejsze obejrzane zostały setki tysięcy razy. – Tyle że Akademia Khana jest statyczna. Uczeń może tylko słuchać, aż zrozumie lub wykuje. Tymczasem w social learningu chodzi o wspólne uczenie się i dostosowywanie się do potrzeb każdego internauty – uważa Borkowski. I właśnie na takiej zasadzie działają coraz popularniejsze serwisy Koofers, OpenStudy czy MyKlassRoom.