Jak sugeruje dziennik Kommiersant, jeśli Polacy zgodzą się na budowę kolejnej nitki gazociągu Jamalskiego, Rosja zrezygnuje z budowy trzeciej nitki gazociągu Północnego.

Dziennikarze Kommiersanta opisali skandal, jaki wybuchł w Polsce w związku z podpisaniem memorandum o współpracy Gazpromu z Europolgazem.

>>> Czytaj też: Tusk odwołał ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego

Gazeta podkreśla, że zamieszanie w Polsce jest wewnętrzną sprawą naszego kraju i nie zagraża projektowi budowy kolejnej nitki gazociągu Jamał-Europa. Kommiersant dodaje, że Rosja będzie tę kwestię wykorzystywać jako narzędzie nacisku na Unię Europejską.

Reklama

„Jeśli uda się Gazpromowi porozumieć z Polakami, to koncern zrezygnuje z budowy trzeciej nitki gazociągu Północnego” - stwierdzają dziennikarzy Kommiersanta. Z rosyjskiej gazety można również dowiedzieć się, że starania Warszawy dotyczące dywersyfikacji dostaw gazu na razie pozbawione są realnej alternatywy.

>>> Polecamy: Gazprom odwleka decyzję ws. budowy drugiego Gazociągu Północnego

Obiecywanie Nideralandów

Rezygnacja przez Rosję z rozbudowy Nord Streamu nic nie daje Polsce. Tak uważa Paweł Nierada, ekspert energetyczny Instytutu Sobieskiego.

Paweł Nierada przypomina w rozmowie z IAR, że obecny gazociąg nie jest w pełni wykorzystywany przez Gazprom. Ekspert zwraca uwagę, że taka deklaracja rosyjska może nie mieć wielkiego znaczenia." To jest obiecywanie Polsce Niderlandów. Trzecia i czwarta nitka gazociągu Północnego to bardzo odległa przyszłość. Ciekawszą propozycją byłoby wkopanie już istniejących rur, które będą utrudniać gazowcom wpływanie do budowanego polskiego terminalu LNG" - twierdzi ekspert.

Obecnie do Świnoujścia mogą wpływać statki o zanurzeniu najwyżej 13,2 metra. Na razie to wystarczy, ale Polska planuje w przyszłości pogłębienie portu dla statków o zanurzeniu do 15 metrów. Część ekspertów ocenia, że w związku z niewkopaniem Gazociągu Północnego ewentualna modernizacja i rozbudowa terminalu w Świnoujściu będzie bezcelowa.