W internecie opublikowano w kwietniu br. 118,7 tys. ogłoszeń o zatrudnieniu wobec 126,8 tys. miesiąc wcześniej, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie.

Wyliczany przez BIEC Barometr Ofert Pracy, wskazujący na zmiany liczby publikowanych w internecie ofert pracy, spadł po trzech miesiącach wzrostów - do 139,7 pkt z 152,3 pkt w marcu.

Przed kwietniowym spadkiem liczby ofert pracy nie uchroniło się żadne województwo, podał BIEC.

>>> Czytaj też: Wykształcenie a wynagrodzenia - zobacz kto ile zarabia

"Barometr Ofert Pracy, wskazujący na zmiany liczby publikowanych w internecie ofert pracy, po trzech miesiącach wzrostu ostro spada. Okres przedwiosennych, w tym roku wyraźnie wzmożonych, przygotowań kadrowych minął. W tym okresie pracodawcy nasilali zwolnienia, jednak zastępując część zwalnianych nowymi pracownikami" - głosi raport.

Reklama

"W ubiegłym miesiącu najprawdopodobniej miejsca pracy były już redukowane, co jest równoznaczne z perspektywami zmniejszenia zatrudnienia. W najbliższym czasie największe szanse uzyskania zatrudnienia będą mieli pracownicy sezonowi" - czytamy dalej.

BIEC zaznacza jednak, że w najbliższych miesiącach, sezonowe ożywienie w gospodarce prawdopodobnie pozwoli zyskać pracę kilkudziesięciu tysiącom bezrobotnych.

"Jednak pracodawcy będą równocześnie ograniczać zasoby stałych pracowników. W rezultacie bezrobocie rejestrowane nieco spadnie, jednak wyłącznie z przyczyn sezonowych. W tym samym czasie wzrastać będzie bezrobocie wśród pozostałych osób. Skala jego wzrostu będzie jednak prawdopodobnie niższa niż w poprzednich okresach dekoniunktury, płace wzrastają bowiem w chwili obecnej bardzo wolno" - napisano w raporcie.

Wpływa to negatywnie na nasze domowe budżety, ale pracodawcy nie odczuwają tak mocno kosztów pracy, konkluduje BIEC.

>>> Czytaj też: Woś: Jak zrobić karierę? Kilka praktycznych rad