Paweł Szewczyk wie, jak budować oddziały rodzimych spółek poza granicami Polski. Jego najnowsze zadanie to stworzenie z windykacyjnej firmy Kredyt Inkaso przedsiębiorstwa międzynarodowego.
Kredyt Inkaso w ciągu dwóch lat ma wejść do pierwszej trójki firm windykacyjnych na rynku rumuńskim. – To ambitne i niełatwe zadanie, biorąc pod uwagę konkurencję, jaką tam mamy – choćby ze strony firmy Kruk – twierdzi Paweł Szewczyk.
Pierwszy pakiet wierzytelności w Rumunii spółka kupiła pod koniec stycznia. W tej chwili Kredyt Inkaso rozbudowuje tam strukturę operacyjną. Jak bardzo ważny dla spółki to rynek, pokazują dane na temat wartości portfeli, jakie Kredyt Inkaso kupiło w I kw. tego roku. W sumie były to wierzytelności nominalnie warte 62 mln zł – z czego portfel rumuński to 55 mln zł.
Dlaczego Rumunia? Zdaniem Pawła Szewczyka to perspektywiczny rynek w sam raz dla takiej spółki jak Kredyt Inkaso. – Nie jest na tyle duży, by wchodziły tam globalne firmy, ale dla tych średniej wielkości, jak nasza, jest idealny. Doświadczenia, które zdobyliśmy w kraju, np. w windykacji prawnej, jesteśmy w stanie zaimplementować w Rumunii. I to z sukcesem. Dlatego biorąc pod uwagę, jak bardzo zaostrzyła się konkurencja w Polsce, Rumunia to dla nas szansa – deklaruje prezes Kredyt Inkaso.
Dla szefa zamojskiego windykatora budowanie struktury międzynarodowej nie jest niczym nowym, a rynki Europy Środkowo-Wschodniej to nie obce terytorium. Wcześniej zakładał ukraińskie spółki zależne Cersanitu, w którym przepracował 13 lat, przechodząc przez wszystkie szczeble kariery – od radcy prawnego do prezesa zarządu zakładu produkcyjnego, który zatrudniał ponad 1000 osób. Do sierpnia 2011 r. był dyrektorem generalnym ukraińskiej Cersanit Invest. Do dziś zasiada m.in. w radzie nadzorczej Cersanit Romania.
Reklama
Jak twierdzi, zarządzanie spółką windykacyjną to dla niego wyzwanie, bo to zupełnie inny rodzaj biznesu niż działalność produkcyjna. Ale z sektorem finansowym miał już styczność, gdy na początku zawodowej drogi wspólnie z Arturem Górnikiem pracowali w firmie pośrednictwa w sprzedaży ratalnej. To Górnik, kiedy był poprzednim prezesem Kredyt Inkaso, ściągnął Szewczyka do firmy. Od razu było jasne, że zajmie się w spółce zagraniczną ekspansją.
Paweł Szewczyk wykonuje zadanie, jakie przed nim postawiono, a jego pozycja w spółce wyraźnie się wzmocniła – w październiku ubiegłego roku zastąpił Górnika na stanowisku szefa zarządu. W zagranicznych podbojach nie zamierza poprzestać na Rumunii. – Drugi zagraniczny rynek, na którym uruchamiamy działalność, to Bułgaria. W tej chwili zamykamy transakcję zakupu pierwszego portfela. Prowadzimy rozmowy z czterema bankami, z jednym pewnie zakończymy je z sukcesem – podkreśla.
Dalsze plany podboju? Rosja. – To będzie duże wyzwanie dla nas jako dla organizacji. Rumunia i Bułgaria to tak naprawdę przygotowanie do wejścia na teren rosyjski. To rynek perspektywiczny. Tam są oferowane duże wolumeny portfeli. Ale z drugiej strony oznacza to, że musimy mieć do dyspozycji znacznie więcej środków na inwestycje, niż mamy obecnie. Mam nadzieję, że uda się uruchomić działalność w Rosji do końca tego roku – deklaruje prezes Szewczyk.
Wkrótce czeka go przeprowadzka z Zamościa do Warszawy. Bo choć Kredyt Inkaso powstało w Zamościu, to dziś jego operacyjna centrala mieści się w Warszawie. Paweł Szewczyk wraz z całą rodziną zamieszka więc w stolicy na stałe.
– Czekamy z przeprowadzką na koniec roku szkolnego. Córki są w takim wieku, że powinny się łatwo zaaklimatyzować. Jedna ma sześć lat, druga jest w pierwszej klasie gimnazjum. To dobry moment na takie zmiany. Myślę, że damy radę – mówi prezes Szewczyk.
BIZNES FACE TO FACE
Sylwetki innych znanych przedsiębiorców