Przewodniczący Europarlamentu, który dziś spotkał się z szefami grup, wysłał list do Irlandii kierującej pracami Unii informując o wyniku rozmów. Martin Schulz napisał w nim, że w obecnym kształcie wstępne porozumienie w sprawie budżetu jest dla europosłów nie do zaakceptowania i konieczne są dalsze negocjacje. Z informacji Polskiego Radia wynika, że mają o tym rozmawiać europejscy liderzy na rozpoczynającym się pojutrze unijnym szczycie, choć tego tematu nie ma w oficjalnym programie. Nie wiadomo jednak w jaki sposób mieliby rozwiązać problem. Podobno europosłowie domagają się jeszcze większej swobody w przenoszeniu niewykorzystanych pieniędzy w unijnym budżecie z roku na rok. Te dotychczasowe gwarancje im nie wystarczają.

Wiele wskazuje na to, że do przyszłego tygodnia, kiedy rozpoczyna się sesja plenarna, nie uda się zakończyć negocjacji. Zatem nie w lipcu, a najwcześniejsze we wrześniu Parlament Europejski będzie głosował w sprawie budżetu i zdecyduje o jego losie. A to oznacza opóźnienia w wypłatach unijnych funduszy od nowego roku.