Katarskim szejkom bardzo zależy, by zwykli Amerykanie mogli poznać ich punkt widzenia.

Dlatego wydali gigantyczne pieniądze na Al Jazeera America - uważa Patrycja Sasnal, analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Dziś rusza za Oceanem nowy kanał informacyjny. Od kilku lat katarska sieć telewizyjna chciała zdobyć widzów w Stanach Zjednoczonych, ale do tej pory była dostępna tylko w kilku miastach. Dopiero gdy w styczniu tego roku Al-Dżazira kupiła za 500 milionów dolarów telewizję kablową Current TV, przejęła jej sieć nadawczą i może teraz docierać do milionów Amerykanów.

Patrycja Sasnal uważa, że był to przykład bardzo ostrej rywalizacji między arabskimi szejkami a Stanami Zjednoczonymi."Katar pokazuje rogi" - mówi analityczka. "Nawet będąc takim małym państwem potrafi zamieszać w największym mocarstwie. Chce ukazać amerykańskiej władzy tę ciemną stronę ich kraju" - twierdzi Patrycja Sasnal.

Szef Al Jazeera America Ehab Al Shihabi przekonywał niedawno że jego stacja odniesie sukces." Ja lubię słupki oglądalności i dobre wyniki finansowe, ale nie będziemy najlepsi bez dokładność i niezależności" - podkreślił Al Shihabi. "Zobowiązujemy się do wysokiej jakości dziennikarstwa. Amerykanie na to zasługują." - zapewniał szef Al Jazeera America.

Reklama

Patrycja Sasnal zwraca uwagę, że stacja zapowiada przede wszystkim programy dotyczące trudnego życia Amerykanów." Al-Dżazira szczyci się, że mówi prawdę władzy. Należy spodziewać się materiałów o biedzie, wykluczeniu społecznym. To części lewicowych Amerykanów może zainteresować." - uważa ekspertka PISM.

Nowa stacja ma także podawać informacje ze świata arabskiego. Katarska sieć telewizyjna zatrudnia obecnie w USA ponad 800 osób. Jej główna siedziba mieści się w Nowym Jorku. Telewizja ma także 12 biur regionalnych.

>>> Czytaj również: BBC ma zbyt duże wydatki, które mogą zaszkodzić idei abonamentu