Dziś widzimy pewną konsolidację, ponieważ rynek uwzględnił w wycenach znaczenie protokołu FOMC, który zostanie opublikowany o godz. 18:00 czasu Greenwich.

Spuścizna Bernankego

Jednym z interesujących aspektów protokołu z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) oraz zbliżających się licznych posiedzeń Komitetu, którym jak dotąd nie poświęciłem wystarczająco dużo uwagi, jest fakt, iż prezes amerykańskiego banku centralnego Ben Bernanke najprawdopodobniej bardzo ostrożnie analizuje swoją przyszłą spuściznę i - gdy w styczniu zakończy się jego kadencja - będzie chciał pozostawić FOMC już w trakcie zdecydowanej realizacji procesu ograniczania skupu obligacji. W efekcie polityka Fed może stać się mniej kontrowersyjna w okresie posiedzeń związanych z nominacją następcy Bernankego, ponieważ przynajmniej będzie wówczas gotowy ogólny plan zatrzymania procesu rozszerzania bilansu Fed, co skutecznie powstrzyma najbardziej zagorzałych przeciwników Rezerwy Federalnej. Ponadto, jeżeli kolejny prezes Fed w ostateczności sięgnie po te same narzędzia luzowania ilościowego co Bernanke i odwróci proces ograniczania skupu obligacji, odpowiedzialność za ewentualne negatywne wyniki obciąży następcę, nie zaś Bernankego.

W odniesieniu do tego, czego możemy się spodziewać po samym protokole, w artykule na portalu Marketwatch dość wyczerpująco omówiono szereg scenariuszy, a niektórzy analitycy otwarcie zadają pytanie, czy otrzymamy jakiekolwiek rzeczywiste informacje na temat charakteru/zakresu/elementów składowych procesu ograniczania. Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że uzyskamy mniej szczegółowych danych z protokołu, niż byśmy chcieli, co oznaczałoby scenariusz sprzyjający powrotowi do średniej (krótkoterminowe wsparcie dla dolara amerykańskiego).

Reklama

Należy pamiętać, że poza walutami europejskimi i głównymi walutami azjatyckimi, dolar amerykański jest w istocie dość mocny (lub przynajmniej rynki wschodzące są ogólnie słabe), ponieważ wyższe amerykańskie stopy procentowe dociskają śrubę płynności rynków wschodzących. Obecnie głównym pytaniem jest, czy to umocnienie może rozciągnąć się tak, by objąć umocnienie względem Europy po wyborach w Niemczech, jeżeli nastąpi ruch w kierunku rozszerzenia roli EBC i zwiększenia płynności banków europejskich (zamiast pakietu ratunkowego zgodnie z modelem cypryjskim). Jeżeli nie, a Niemcy nadal będą wierzyć w to, że są w stanie na tym skorzystać, a EBC pozostanie mniej lub bardziej bezsilny w odniesieniu do zmiany kursu zamiast podejmowania marginalnych działań, euro może w dalszym ciągu się umacniać. Potrwa to dopóki spready państw peryferyjnych nie zaczną ponownie rosnąć w związku z przewidywaną kolejną rundą wzrostu ryzyka rozpadu strefy euro (mimo iż trudno uwierzyć w scenariusz bazujący na twardym stanowisku Niemiec/rdzenia UE bez jakichkolwiek implikacji dla obligacji rządowych państw peryferyjnych...).

Obserwacje rynkowe

EUR/USD – obszar 1,3400/50 wszedł do gry po wczorajszym dniu; w obszarze tym przypada również czerwcowy wierzchołek. Biorąc pod uwagę, że mamy sierpień, nadal skłaniam się ku scenariuszowi powrotu do średniej, mimo iż dzisiejsze zdarzenie związane z ryzykiem może spowodować kolejny skok w górę do poziomu 1,3500 i dalej, jeżeli protokół FOMC okaże się bardziej gołębi, niż oczekuje tego rynek.
GBP/USD – zastanawiam się, czy nie następuje nadmierne umocnienie funta szterlinga w związku z kryzysem w Indiach, ponieważ rupia codziennie odnotowuje najnowsze dołki wszech czasów w odniesieniu do dolara i funta ze względu na liczbę zamożnych Hindusów działających zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i na subkontynencie. W każdym przypadku zakładam, że obszar 1,5700/50 zapewnia bardzo mocny opór, z ewentualnym krótkim skokiem, a jeżeli obszar ten się nie utrzyma w najbliższych dniach/tygodniach, będę musiał zrewidować swoje poglądy na temat tej sytuacji. Niemniej jednak potrzebujemy dużej wyprzedaży, i to wkrótce, jeżeli ma nastąpić odwrócenie.
EUR/GBP – poziomy 0,8580/0,8600 zapewniają istotny opór, który musi się utrzymać w czasie krótkoterminowego testu poziomu 0,8450.
USD/JPY – wyjątkowo niezdecydowana para – czekamy na poziom 97,00 i 98,75 (chmura Ichimoku), ponieważ bliski termin umożliwia wyjście z wąskiego przedziału.
EUR/JPY – wczoraj byliśmy świadkami znaczącego wsparcia w chmurze Ichimoku w okolicach poziomu 129,35, które na razie pozostaje dolną barierą (taki scenariusz musi zostać poparty konsolidacją obligacji i osłabieniem akcji). W górnej części przedziału opór stanowi obszar pomiędzy 131,00 a 132,00.
EUR/CHF – szczególny nacisk na 200-dniową średnią ruchomą, ponieważ para ta wykorzystywała ją jako istotny poziom od ponownego rozpoczęcia ruchów pod koniec ubiegłego roku.
USD/CHF – poziom 0,9200 przekroczył oczekiwania, jednak nadal potrzebuje szybkiego rajdu, albo po teście czerwcowego dołka na poziomie 0,9130, albo ostatecznego obszaru 0,9050/0,9025.
USD/CAD – rajd wydaje się ożywiać po przełamaniu krótkoterminowego oporu. Obszar 1,0450/1,0500 to następna przeszkoda, a istotne wsparcie znajduje się obecnie na poziomie 1,0400/1,0375. Preferowany jest wzrost, a w przypadku, gdyby protokół FOMC okazał się korzystny dla dolara amerykańskiego, może nastąpić spadek w kierunku 1,0600.
AUD/USD – opór kształtuje się obecnie na poziomie 0,9100, przy prawdopodobnym pełnym teście dołków po przełamaniu poziomu 0,9000.







Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny wg czasu Greenwich)

• Wielka Brytania: sierpniowy wskaźnik trendów w zleceniach i cenach sprzedaży CBI (10:00)
• Stany Zjednoczone: sprzedaż istniejących domów w lipcu (14:00)
• Stany Zjednoczone: cotygodniowe dane DoE dotyczące zapasów ropy naftowej i jej produktów (14:30)
• Stany Zjednoczone: Rezerwa Federalna publikuje protokół z posiedzenia FOMC z 30-31 lipca (18:00)
• Chiny: wskaźnik HSBC/Markit Flash PMI w sektorze wytwórczym w czerwcu (01:45)