Pięć dni temu zauważono, że z jednego z takich zbiorników wycieka silnie skażona woda. Stopień zagrożenia oceniono na trzeci w siedmiostopniowej skali. Przyczyna wycieku nadal nie jest znana.
>>> Czytaj więcej o elektrowni w Fukushimie w specjalnym raporcie Forsal.pl
Teraz eksperci operatora elektrowni, firmy TEPCO, doszli do wniosku, że trzeba opróżnić dwa inne zbiorniki, bo w pobliżu zaczęła osuwać się ziemia. Obserwatorzy nie wykluczają, że ma to związek z poniedziałkowym wyciekiem.
>>> Czytaj też: Japończycy proszą świat o pomoc ws. Fukushimy
W Fukuszimie w setkach zbiorników przechowywane są tysiące ton skażonej wody. Czysta woda jest bowiem używana do chłodzenia uszkodzonych reaktorów; potem, gdy ulega ona napromieniowaniu, pompuje się ją do zbiorników.