Chociaż w ubiegłym tygodniu notowania EUR/USD testowały już wsparcie na poziomie 1,33, piątkowa sesja z powrotem doprowadziła kurs tej pary walutowej w okolice 1,34.

Wszystko za sprawą słabych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości. Dane ten wzbudziły wątpliwości co do tego, czy ograniczanie programu QE3 w USA mogłoby rozpocząć się już we wrześniu. To zaś spychało w dół wartość amerykańskiego dolara.

EUR/USD coraz bliżej 1,33

Dzisiaj rano notowania EUR/USD wciąż poruszają się tuż poniżej poziomu 1,34. Rejon 1,3400-1,3430 to ważny techniczny opór, wyznaczony przez lokalne maksima z czerwca oraz z sierpnia tego roku. Notowaniom eurodolara będzie więc trudno wynieść się ponad ten poziom, zważywszy na fakt, że dzisiejszy kalendarz danych makro jest dość ubogi. Dopiero po południu jest szansa na żywszą reakcję inwestorów ze względu na dane, które pojawią się w USA (zamówienia na dobra trwałego użytku).

Niemniej jednak, dane te wcale też nie muszą rynkiem wstrząsnąć – ważniejsze informacje z amerykańskiego rynku pojawią się bowiem w drugiej części tego tygodnia, a przede wszystkim – w przyszłym tygodniu. To właśnie dane z początku września będą miały największy wpływ na wartość amerykańskiego dolara, ponieważ będą one bezpośrednio wpływać na oczekiwania dotyczące potencjalnego ograniczania skupu aktywów w USA już we wrześniu. Kolejne posiedzenie Fed w tej sprawie będzie miało miejsce w dniach 17-18 września.

Reklama

Podsumowując, istnieje spora szansa na to, że notowania EUR/USD dzisiaj skierują się w stronę poziomu 1,33 i już w najbliższych dniach poziom ten zostanie przetestowany.

Inwestorzy nie wierzą w australijskiego dolara

Na ostatnim większym apetycie inwestorów na ryzyko nie zyskały jednak waluty antypodów. Dolar australijski i nowozelandzki, mimo ostatniego wyhamowania spadków, wciąż znajdują się pod ewidentną presją podaży.

Notowania AUD/USD delikatnie wzrosły pod koniec ubiegłego tygodnia, co częściowo jest rezultatem słabych danych, jakie pojawiły się wtedy w USA. Dzisiaj rano wartość tej pary walutowej pozostaje stabilna w okolicach 0,90. Nie zmienia to faktu, że kurs australijskiego dolara względem USD wciąż pozostaje blisko trzyletniego minimum, które na tym rynku zostało wyznaczone na początku sierpnia.

Zresztą, o tym, że sentyment na rynku australijskiego dolara pozostaje słaby, przekonuje wciąż spora wielkość krótkich pozycji inwestorów na tej walucie. Jak pokazały dane Commodity Futures Trading Commission, w tygodniu zakończonym 20 sierpnia ilość krótkich pozycji netto zawartych na kontraktach na AUD wzrosła do 63 200. Świadczy to o tym, że inwestorzy wierzą w dalszą zniżkę wartości australijskiego dolara.

Delikatne odbicie na NZD/USD

Tymczasem na wykresie nowozelandzkiego dolara względem USD sytuacja w ostatnich tygodniach była dynamiczna. Pojawiły się testy technicznego oporu w okolicach 0,81, jednak za każdym razem kończyły się one gwałtowną przeceną i dotarciem do poziomu 0,77-0,78.

Początek bieżącego tygodnia na wykresie NZD/USD przynosi uspokojenie nastrojów po ubiegłotygodniowych spadkach i delikatne odbicie w górę. Nie jest ono jednak spektakularne – na takie zresztą trudno byłoby liczyć w sytuacji, gdy dzisiejsze dane makro pokazały spory lipcowy deficyt handlu zagranicznego Nowej Zelandii. Wiele wskazuje więc na to, że odbicie w górę będzie raczej krótkoterminowe.

W kolejnych dniach sytuacja na wykresach AUD/USD i NZD/USD w dużej mierze będzie zależała od nastrojów wokół amerykańskiego dolara. Jeśli USD zanotuje wzrost względem euro, to prawdopodobnie odbije się to pozytywnie na jego wartości względem AUD i NZD. W dłuższej perspektywie kontynuacji spadków na AUD/USD i NZD/USD sprzyjałoby wycofywanie się Fed z programu QE3 – więc spekulacje na ten temat nie będą bez znaczenia na wykresach obu par walutowych.