Turcja wzywa do odpowiedzi na atak chemiczny w Syrii. Minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu powiedział, że zeszłotygodniowy atak był zbrodnią przeciwko ludzkości.

Taka zbrodnia nie może pozostać bez odpowiedzi - oświadczył Davutoglu. "To, co powinno być zrobione, musi zostać zrobione" - powiedział szef tureckiej dyplomacji podkreślając, że cała sytuacja jest testem dla społeczności międzynarodowej.

W zeszłotygodniowym ataku gazowym pod Damaszkiem zginęło przeszło 300 osób. Według sił opozycyjnych, mogło zginąć nawet 1300 ludzi. W internecie publikowane były zdjęcia i filmy przedstawiające ofiary.

Bojownicy oskarżają o użycie trującego gazu wojska rządowe, reżim Baszara al-Asada zaprzecza jednak, jakoby użył broni chemicznej przeciw rebeliantom.

Stany Zjednoczone oskarżają władze w Damaszku i zastanawiają się nad sposobem odpowiedzi na atak.

Reklama

>>> Polecamy: W syryjskim konflikcie chodzi m.in. o przyszłe gazociągi