Odpady i wszelkiego rodzaju niepotrzebne artykuły będą gromadziły się zawsze, zapewne w coraz większej ilości. Sposób ich zagospodarowywania musi więc stać się jednym z kluczowych elementów każdej polityki trwałego rozwoju.

Istnieją trzy zasadnicze metody zagospodarowania śmieci: wyrzucanie na wysypiska (w nadziei na ich, niestety często bardzo powolną, naturalną degradację), spalanie (niestety powodujące emisje zanieczyszczeń) oraz kierowanie do powtórnego użycia (recykling, niestety często bardzo kosztowny). Zastanawiające, że te metody są wykorzystywane w różnych krajach w fundamentalnie odmiennych proporcjach. Wskazuje to na zasadnicze kontrowersje, jakie budzi dzisiaj problem optymalnego pozbywania się odpadów.

W Szwajcarii, Holandii, Szwecji, Danii czy Belgii prawie całość śmieci jest, mniej więcej po połowie, spalana bądź poddawana recyklingowi (na wysypiska trafia więc pomijalnie niski odsetek odpadów), podczas gdy w Grecji, Polsce czy na Litwie ponad 90 proc. śmieci trafia na wysypiska, a reszta jest poddawana recyklingowi, praktycznie nie ma więc spalania śmieci. To dane oficjalne, nieoficjalne spalanie śmieci w niektórych gminach w Polsce sięga podobno niekiedy nawet 30 proc. całości odpadów. A nie ma nic gorszego niż domowe spalanie śmieci – gryzący dym zawiera związki fenolowe, benzopiren, dioksyny, furany i cząsteczki sadzy, wszystkie niezwykle szkodliwe dla organizmu człowieka.

Czy o spalaniu powinniśmy zapomnieć? Nic podobnego, spalanie w odpowiednich instalacjach to proces całkiem inny od spalania chałupniczego. Po pierwsze zastosowana dużo wyższa temperatura unieszkodliwia większość trujących wyziewów. Spalarnie obowiązkowo mają wydajne systemy oczyszczania oraz czujniki wstrzymujące spalanie w przypadku niedoboru tlenu, co zapobiega generowaniu dodatkowych substancji trujących w przypadku niecałkowitego spalenia. Spalarnie odpadów to w istocie znakomite elektrociepłownie, bazujące na tanim surowcu i mogące generować zarówno prąd, jak i ciepło. Z punktu widzenia dbałości o środowisko najbardziej przyszłościową technologią spalania wydaje się tzw. RDR (refuse-derived fuel), w ramach której spalane są śmieci poddane uprzednio obróbce w celu uzyskania frakcji o wysokiej kaloryczności i eliminacji odpadów niepalnych, takich jak metale i szkło.

Reklama

Nie ma wątpliwości, że dla środowiska bardzo korzystny jest recykling, choć często jest on niestety kosztowny. Opłacalność recyklingu w dużym stopniu zależy od proekologicznego nastawienia społeczeństwa –kluczem do osiągnięcia jego opłacalności jest świadoma współpraca obywateli, firm, samorządów i całej administracji państwowej. Recykling jest bowiem procesem wieloetapowym, zaczynającym się w istocie już w momencie zakupu artykułów (tak, już wtedy można myśleć o późniejszej utylizacji!), który później obejmuje pozbywanie się odpadów, ich odbiór, transport, sortowanie, czyszczenie aż do przetwarzania na surowce i końcowe produkty. Synchronizacja tych czynności jest oczywiście wielkim wyzwaniem logistycznym. Ale ponieważ potrzeby recyklingu będą rosły, im szybciej wdrożymy odpowiednie procedury, tym lepiej. Pamiętajmy, że koszty utrzymywania wysypisk i rekultywacja obszarów do nich przyległych zasadniczo zmieniają ocenę opłacalności recyklingu.

Myślmy więc o redukcji ilości odpadów, o ich ponownym użyciu po przetworzeniu i o ich wykorzystywaniu do bezpośredniego generowania energii elektrycznej i cieplnej. A mówmy o tym już od pierwszej klasy podstawówki – świadomość wyzwania to klucz do sukcesu w stawianiu mu czoła.