Takie wnioski płyną z łódzkiej konferencji Property Forum, na której spotkali się przedstawiciele biznesu i władz samorządowych.
Dwa lata temu plany miejscowe obejmowały ok. 4 proc. powierzchni miasta. Marek Cieślak, pierwszy wiceprezydent Łodzi, zapowiada, że do końca kadencji władze obejmą planami 20 proc. powierzchni miasta.
Według Janusza Machnickiego ze spółki ABB firmy mają też coraz większy problem z pozyskaniem pracowników w Łódzkiem. – Miasto nie może sobie pozwolić na dalszy wymarsz mózgów – przekonywał na Property Forum Łódź.
Zdaniem deweloperów na szczególną uwagę inwestorów i wykorzystanie zasługują architektoniczne perełki miasta, m.in. stare budynki przemysłowe. To 300 dawnych fabryk, 27 pałaców czy 47 willi. – Jednak aby takie inwestycje miały sens, władze miasta powinny robić wszystko, by zatrzymać tu mieszkańców – ocenia Małgorzata Podobińska, dyrektor łódzkiego oddziału dewelopera Arche.
Reklama