Zdaniem UOKiK Getin Noble nie informował w należyty sposób klientów o ryzyku utraty nawet całości oszczędności oraz o wysokich kosztach pojawiających się w momencie przedterminowego rozwiązania umowy.
Sprawa dotyczy długoterminowych polis na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Klient zawierający umowę na takie ubezpieczenie jest zobowiązany do wpłacenia jednorazowo lub w ratach określonej kwoty, która następnie jest lokowana w fundusz. Inwestycja trwa kilka, kilkanaście lat i jest obarczona ryzykiem. A to oznacza, że nie musi przynieść zysku. – Tymczasem konsumenci skarżą się, że tego typu produkty były im przedstawiane jako standardowa lokata czy krótkoterminowe ubezpieczenie. Wiele osób nie zdawało sobie sprawy, że wcześniejsze zerwanie umowy może oznaczać utratę oszczędności, a inwestycja wiąże się z wysokim ryzykiem – informuje UOKiK.
Urząd podaje, że podczas postępowania, prowadzonego od listopada 2012 r., przeanalizowano prawie sto skarg konsumentów w tej sprawie. Zebrano też informacje o ogromnej liczbie reklamacji napływających do banku w związku z tym produktem. Tylko od września 2009 r. do maja 2013 r. miało być ich kilka tysięcy. UOKiK ustalił, że pracownicy banku wielokrotnie prowadzili z klientami rozmowy w ten sposób, aby ci uwierzyli, że decydują się na bezpieczny produkt, dzięki któremu osiągną wysoki zysk.
UOKiK podał, że bank zaprzestał już działań będących podstawą obu postępowań. Tymczasem GNB będzie się odwoływać. – Po wnikliwej analizie pisma otrzymanego z UOKiK bank nie zgodził się w wielu punktach z decyzją podjętą przez urząd i odwoła się od niej w całości – powiedział Wojciech Sury, rzecznik GNB.
Reklama
UOKiK prowadzi jeszcze osiem innych postępowań w sprawie ubezpieczeń z funduszem kapitałowym.