Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza zapłacić za przygotowanie darmowego podręcznika dopiero po wykonaniu dzieła. Dopiero wtedy poinformuje opinie publiczną o kwocie wynagrodzenia dla autora, Marii Lorek.

Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło oficjalnie Marię Lorek jako autora podręcznika dopiero 18 marca. To ona ma być odpowiedzialna za całość podręcznika, ale wiadomo, że czteroczęściowa publikacja będzie mieć też innych autorów.
Na zorganizowanej wtedy konferencji prasowej reporter zapytał, ile wynosi wynagrodzenie dla Marii Lorek. Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że koszty przygotowania książki przedstawi dopiero kiedy będzie ona gotowa.

>>> Koszt "darmowego" podręcznika robi się coraz to wyższy. Zapłaci podatnik. Czytaj więcej

Wynagrodzenie autora podręcznika razem z ilustratorem

To dlatego, że chciała przekazać wszystkie koszty związane z publikacją. Wymieniała tu chociażby wynagrodzenie dla rysownika za przygotowanie ilustracji. Tego samego dnia IAR napisał pismo do MEN z prośbą o udostępnienie informacji publicznej na temat wynagrodzenia dla autorki podręcznika. Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej resort miał do 14 dni na udostępnienie tych danych. Po 20 dniach ministerstwo nie przekazało ani informacji, ani nie poinformowało czemu ich nie udostępniło.

Reklama

Od rana IAR telefonował też do biura prasowego MEN'u z prośbą o ustosunkowanie się do sprawy. Resort w końcu odpisał: "Za dzieło, którym jest wykonanie podręcznika, MEN zapłaci po wykonaniu dzieła. Wówczas poinformujemy opinię publiczną, w jakiej kwocie wynagrodzenie otrzyma autorka podręcznika pani Maria Lorek".

>>> Schematyczne i zabijające kreatywność – tak wygląda wiele ćwiczeń w materiałach do nauki wczesnoszkolnej. Fatalnie wypada matematyka. Nauczyciele apelują, aby uniknąć tych błędów przy tworzeniu podręcznika przez MEN.

Darmowy podręcznik MEN dla pierwszoklasistów

Zgodnie z zapowiedziami rządu, już od nowego roku szkolnego uczniowie pierwszych klas będą mogli uczyć się z darmowego podręcznika. Pomysł zakłada, że właścicielem książki będzie szkoła, które będzie tę publikacje dziecku wypożyczać. Zakłada się, że "żywotność" takie podręcznika ma wynosić co najmniej trzy lata. Oznacza to, że ma być wyczyszczony z elementów jednorazowych, takich jak naklejki czy wydzieranki.

Resort zapowiedział, że jeszcze w maju przedstawi wstępne wyniki pracy nad darmowym podręcznikiem. Tymczasem nie znamy jeszcze pełnego składu redaktorskiego. Wiadomo jedynie, że to zadanie zostało zlecone podległemu MEN-owi Ośrodkowi Rozwoju Edukacji, a autorem poszczególnych części publikacji, oprócz Marii Lorek, będzie też Lidia Wollman. Ona ma się zająć przygotowaniem części przyrodniczej podręcznika.