Ukraińska SRR łączyła kilka odmiennych pod względem kulturowym, narodowym oraz doświadczeń historycznych terytoriów. Można wyróżnić trzy obszary, tj. Ukrainę Zachodnią, Ukrainę Centralną oraz Ukrainę Południowo-Wschodnią. Oprócz tego swoją odrębność mają Krym oraz Ruś Zakarpacka. Na obszarze Ukrainy zamieszkują także w sposób zwarty liczne mniejszości narodowe (Rosjanie, Węgrzy, Rusini, Polacy, Rumuni, Tatarzy i inni). Najbardziej znacząca jest licząca osiem milionów mniejszość rosyjska. A obszar południowo-wschodniej Ukrainy zamieszkany jest też przez rosyjskojęzycznych Ukraińców lub osoby identyfikujące się raczej ze swoim regionem („jestem z Donbasu”, „jestem z Odessy”) niż wedle identyfikacji narodowej.
Wydawać by się mogło, że takie państwo przyjmie model ustroju charakteryzujący się znaczną samorządnością poszczególnych regionów, tak jak ma to miejsce współcześnie we Włoszech, w Belgii czy Hiszpanii. Jednakże niepodległa Ukraina powstała jako scentralizowane państwo unitarne, jedynie z nieznaczną autonomią Krymu, gdzie na początku lat 90. nastroje separatystyczne były najsilniejsze (epizod Republiki Krymu). Dla porównania – ukraińskie władze zignorowały dążenia stanowiących większość mieszkańców Rusi Zakarpackiej Rusinów, którzy w 1991 r. opowiedzieli się za autonomią tego regionu.
Aż do 2004 r. proces ukrainizacji był powolny, stąd nie powodował znaczącej reakcji obronnej. Jego nasilenie zostało po 2004 r. wykorzystane przez Partię Regionów i Wiktora Janukowycza do przejęcia steru rządów w państwie, w oparciu o hasła nawołujące do poszanowania praw mniejszości i regionalizacji państwa. Trzeba zauważyć, że Partia Regionów i Janukowycz w okresie swoich rządów wykonywali jedynie drobne gesty, jak pozbawienie Stepana Bandery tytułu „bohatera Ukrainy” czy odrzucanie nawiązań do dziedzictwa OUN-UPA. W kwestii praw mniejszości dopiero w 2012 r. uchwalono ustawę odpowiadającą elementarnym standardom europejskim. Postulat zwiększenia samorządności regionów nie doczekał się realizacji.
Reklama
Rozwiązanie obecnego kryzysu państwowego, w jakim znalazła się Ukraina, możliwe jest tylko poprzez przeprowadzenie reformy instytucjonalno-politycznej obejmującej przyjęcie nowej ustawy zasadniczej. Nowa ukraińska konstytucja musi przede wszystkim zawierać gwarancje praw mniejszości narodowych. Stąd należy ją opatrzyć – uznanymi za część wewnętrznego porządku prawnego (o randze konstytucyjnej) – następującymi aktami: konwencją ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych oraz Kartą języków regionalnych lub mniejszościowych. W przypadku samorządu terytorialnego, którego wprowadzenie byłoby w przypadku Ukrainy nowością, za część konstytucji winna zostać uznana Europejska karta samorządu terytorialnego. Konstytucja mogłaby przewidywać równość podmiotów (regionów) tworzących Ukrainę, włączając w to niezmienność granic regionów bez ich zgody. Stolicą Ukrainy o statusie miasta wydzielonego oczywiście byłby Kijów. Na poziomie ogólnoukraińskim winny być – w moim przekonaniu – rozstrzygane wszelkie kwestie odnoszące się do problematyki obronności, polityki zagranicznej, wyboru prezydenta i ustroju wspólnych organów państwowych, symboli państwowych Ukrainy, zmiany granic między regionami, polityki imigracyjnej, udzielania azylu, zarządu granicami zewnętrznymi, a także kwestie odnoszące się do gospodarki w znaczeniu ogólnofederalnym (np. ochrona własności intelektualnej, normy dotyczące ochrony środowiska, waluta). Pozostałe kwestie niezastrzeżone wyraźnie dla organów ogólnoukraińskich należałyby do organów regionów. W przypadku urzędu prezydenta federalnego stanowisko to sprawowałyby rotacyjnie (po roku) głowy (przewodniczący) pięciu regionów tworzących Ukrainę. Rząd powinien składać się z premiera i czterech ministrów (sprawy zagraniczne, obrona, gospodarka, mniejszości narodowe i etniczne). Ze względu na znaczącą autonomię historycznych regionów Ukrainy ogólnoukraiński parlament mógłby pozostać organem jednoizbowym, w którym liczba reprezentantów zależałaby od liczby ludności poszczególnych regionów. Na poziomie federalnym stosowane byłyby dwa języki, tj. ukraiński i rosyjski. Każdy z pięciu naturalnych regionów powinien mieć własny parlament i rząd, znaczącą autonomią mogłyby się cieszyć obwody. Konstytucja powinna także zawierać zakaz secesji regionów od państwa ukraińskiego.
Nowy ustrój Ukrainy, tak samo jak granice kraju, należy objąć gwarancjami międzynarodowymi. Memorandum podpisane w Budapeszcie, na które powołują się obecne władze, nie było aktem wiążącym prawnie, a jedynie deklaracją polityczną. Dodatkowo trudno uznawać jego bezwzględne obowiązywanie w warunkach postępującej dezintegracji państwa i obalenia przemocą istniejącego ładu ustrojowego. W przypadku udzielenia tychże gwarancji przez Organizację Narodów Zjednoczonych konieczny jest udział Federacji Rosyjskiej. Wraz z tym Ukraina otrzymałaby status państwa wieczyście neutralnego, który na obszarze poradzieckim posiada już Turkmenistan.
Moim zdaniem taka reforma to jedyne rozwiązanie mogące powstrzymać rozpad państwa i pogłębianie się chaosu politycznego za naszą wschodnią granicą. Jednocześnie uwzględnia ono interesy wszystkich obywateli żyjących na obszarze Ukrainy.
ikona lupy />
Bogumił Szmulik profesor UKSW / Dziennik Gazeta Prawna