- Rosja gra w jedną grę: ciągłego jątrzenia, nieustannej prowokacji, ponieważ jej zadaniem, które dziś oficjalnie ogłosił Putin, jest zniszczenie zaplanowanych na 25 maja wyborów - mówił premier Ukrainy. Jaceniuk oskarża Władimira Putina o próbę sabotowania zbliżających się wyborów prezydenckich na Ukrainie. Twierdzi również, że to Moskwa jest odpowiedzialna za śmierć osób, które zginęły w ostatnich dniach w starciach na zachodniej Ukrainie.

Władimir Putin mówił wcześniej, że kampania wyborcza na Ukrainie jest prowadzona w nieakceptowalny sposób, a Rosja nie uzna wyników głosowania, jeśli nic w tej sprawie się nie zmieni.

Rosyjski prezydent stwierdził też, że na Ukrainie doszło wcześniej do pozakonstytucyjnego przewrotu i zbrojnego zamachu stanu. Jego zdaniem władza w Kijowie proponuje ludziom ze wschodnich części kraju "pokazowy dialog", a nie realny.

Tymczasem na Ukrainie zatrzymano już 23 oficerów rosyjskiego wywiadu. Trwa pojedynek wywiadów na Ukrainie. CIA ściga szpiegów Putina

Reklama