Podczas wczorajszych obrad w Genewie, Ukraina, Rosja, USA i Unia Europejska uzgodniły, że wszystkie strony muszą zaniechać wszelkiej przemocy i prowokacji. Ustalono również, że grupy będące w nielegalnym posiadaniu broni muszą zostać rozbrojone, a nielegalnie zajęte budynki muszą wrócić do prawowitych właścicieli. Protestujący, którzy opuszczą okupowane budynki i zdadzą broń zostaną objęci amnestią, a w realizacji postanowień Ukrainie pomagać będzie misja OBWE.

Adam Eberhard w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową zwraca uwagę, że Rosja odniosła sukces w Genewie. Zdaniem eksperta, sukces Rosji polega na tym, że okazała dobrą wolę i uniknęła kolejnych sankcji. Równocześnie narzuciła Kijowowi rozwiązania dotyczące reformy konstytucyjnej czy zaprzestania operacji antyterrorystycznej, nie biorąc na siebie żadnych zobowiązań.

Ponad to zdaniem Adama Eberharda ważne jest to, że Rosji udało się pominąć w porozumieniu genewskim kluczowe tematy. Przede wszystkim, wyjaśnia, nie ma w porozumieniach nic na temat rosyjskich wojsk, które jako straszak stacjonują w pobliżu granicy z Ukrainą oraz kwestii aneksji Krymu.

Według Adama Eberharda Rosja nie podejmie działań powstrzymujących rosyjskich separatystów na Ukrainie. Władze Rosji nie spowodują, że separatyści opuszczą budynki na wschodzie Ukrainy, ale co najwyżej w najbliższym czasie złagodzą wojenną retorykę. Zarazem, uważa ekspert, Ukraina musiała zaakceptować ograniczenie swojej suwerenności związany z procesem zmiany konstytucji, a jednocześnie Kijów ma mniejsze możliwości walki z separatystami.

Reklama

Zdaniem eksperta porozumienie genewskie jest fatalne z punktu widzenia Ukrainy, a najbliższe dni negatywnie zweryfikują oczekiwania liderów państw zachodnich, którzy wierzą, że stabilizacja na wschodzie Ukrainy jest możliwa.

>>> Polska pomoże Ukrainie w reformie samorządowej. To alternatywa dla federalizacji