Kierowcy jeżdżący po województwach lubuskim, warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim powinni mieć się na baczności. To tam najczęściej się zdarza, że sprawca kraksy nie ma wykupionego OC. Ryzyko jest tam około 1,5 razy większe niż przeciętnie w innych regionach Polski.

Z najnowszego opracowania Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) wynika, że wysoki wskaźnik nieubezpieczonych znajduje się też w województwach opolskim i łódzkim. Poprawiło się natomiast na południu. Z niechlubnej piątki wypadły województwa małopolskie i świętokrzyskie.

Najmniejsze ryzyko wypadku spowodowanego przez pojazd bez wykupionego OC jest natomiast w województwach: pomorskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim i śląskim.

W 2013 roku z kar za brak OC UFG zebrał rekordowe 26 mln zł, o ponad 10 mln zł więcej, niż rok wcześniej. Pisma wzywające do zapłacenia kary otrzymało łącznie 49,8 tysięcy posiadaczy pojazdów (auta osobowe, ciężarowe, ciągniki, motocykle, motorowery, quady itp.), czyli o 24 procent więcej niż w 2013 roku.

Reklama

– Tak duży wzrost to przede wszystkim efekt kontroli własnych: czy to na podstawie informacji z ogólnopolskiej bazy polis OC czy kontroli pracowników zajmujących się windykacją opłat karnych – wyjaśnia Joanna Pasturczak, wicedyrektor Pionu Windykacji UFG. – W ten sposób w ubiegłym roku wykryliśmy ponad 18 tysięcy nieubezpieczonych, o prawie 83 proc. więcej niż rok wcześniej – zaznacza.

OC nie kupują najczęściej mężczyźni w wieku do 25 lat. Ryzyko że posiadacz pojazdu nie ma tej obowiązkowej polisy, jest w tej grupie trzykrotnie większe niż u przeciętnego posiadacza pojazdu w Polsce. Na jazdę bez OC rzadziej decydują się natomiast kobiety. O ile w grupie wszystkich właścicieli pojazdów ich udział wynosi 25 proc., to w grupie nieubezpieczonych spada do 16 proc.

Kierowcy jeżdżący bez OC zazwyczaj tłumaczą się nieznajomością przepisów lub brakiem pieniędzy na zakup ubezpieczenia, część też ignoruje obowiązek posiadania tej polisy.

- Nie możemy akceptować jazdy bez obowiązkowego ubezpieczenia OC, w sytuacji gdy uczciwi posiadacze pojazdów pokrywają koszty spowodowanych przez nich wypadków - mówi Elżbieta Wanat Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – Uruchomiliśmy nowe projekty związane z identyfikowaniem nieubezpieczonych, jak choćby tzw. wirtualny policjant, dzięki któremu znacznie wzrosła wykrywalność aut bez OC. A jeszcze przed wakacjami planujemy przeprowadzić kampanię informacyjną uświadamiającą Polakom, że nie jest tylko prywatną sprawą właściciela pojazdu to czy ma on polisę OC, ale również kierowcy siadającego za kierownicą takiego samochodu, ciągnika, motoru czy motoroweru – dodaje.

Po polskich drogach porusza się ponad 20 mln pojazdów, w tym jak szacuje UFG, około 250 tysięcy jest nieubezpieczonych. Rocznie do UFG wpływa ponad 6 tysięcy roszczeń od osób poszkodowanych w wypadkach drogowych, spowodowanych przez nieubezpieczone lub niezidentyfikowane pojazdy. Nieubezpieczeni i niezidentyfikowani sprawcy szkód kosztują - innych właścicieli pojazdów w Polsce –ponad 73 mln złotych rocznie. Wypłaty z UFG finansowane są przede wszystkim ze składek kierowców wykupujących OC.

>>> Jak zrezygnować z obowiązkowej umowy OC?