Dziennik twierdzi, że żołnierze ukraińskich sił specjalnych są zmuszani do udziału w antyterrorystycznych operacjach. Przypomina przy tym, że władze Ukrainy naruszają wszystkie punkty genewskich porozumień.

Według "Rossijskoj Gaziety", Prawy Sektor jest gotowy zniszczyć wszystkich inaczej myślących mieszkańców Ukrainy. Gazeta przypomina, że to nic nowego bowiem w czasie II wojny światowej oddziały "banderowców" na polecenie hitlerowskiego SS wykonywały "brudną robotę".

- Dziś uczestnicy przewrotu państwowego rzucili do boju nowe pokolenie banderowców - stwierdza rosyjski dziennik rządowy. Gazeta przekonuje, że złość władz w Kijowie wywołuje odmowa udziału w wyborach prezydenckich, ogłoszona przez mieszkańców południowo - wschodniej Ukrainy.

Dziennik publikuje też, w tym samym teście wyniki sondażu przeprowadzonego w Mołdawii, z którego wynika że większość Mołdawian chce integracji z Rosją, a nie z Unią Europejską.

Reklama

Ławrow krytykuje

Szef rosyjskiego MSZ ponawia groźby wobec Ukrainy. Siergiej Ławrow nazwał toczącą się na wschodzie Ukrainy operację przeciwko tamtejszym prorosyjskim bojówkom, mianem "krwawej zbrodni". Zapowiedział, że rząd w Kijowie musi liczyć się z odpowiedzialnością za kierowanie "wojną przeciwko swoim własnym obywatelom."

- Jestem pewien, że spotka ich sprawiedliwość - stwierdził Ławrow, który uczestniczył w spotkaniu z kadrą dyplomatyczną.

Szef rosyjskiego MSZ apeluje do władz w Kijowie o zawrócenie armii do koszar. - Zaprzestanie wykorzystywania armii przeciwko własnemu narodowi to krok ku ustabilizowaniu sytuacji na Ukrainie - cytuje wypowiedź Siergieja Ławrowa agencja Interfax.

Rosyjski dyplomata powołując się na genewskie porozumienia twierdzi, że w pierwszej kolejności Kijów powinien powstrzymać się od stosowania przemocy. - W obecnych warunkach oznacza to natychmiastowe zaprzestanie wykorzystywania armii- zauważa Siergiej Ławrow.

Rosyjski minister daje też dobre rady władzom w Kijowie. W jego opinii, napięcie w południowo-wschodnich regionach spadnie, gdy ukraińskie władze posprzątają Majdan i rozbroją Prawy Sektor oraz inne "bandy radykałów". Ławrow przekonuje, że na takie działania Kijowa odpowiednio zareagują też separatyści, oddając broń i zaprzestając okupacji budynków administracji państwowej.

>>>Czytaj też: Giełda w Moskwie nerwowo zareagowała na manewry wojska. Kursy spółek i rubla spadają