Minister Bartłomiej Sienkiewicz odpowiadał dziś na pytania posiedzeniu sejmowej komisji do spraw służb specjalnych. Posłowie opozycji nie dowiedzieli się nawet, kto został zatrzymany w sprawie, chcą przesłuchać prokuratorów.

Posłowie opozycji, uczestniczący w spotkaniu twierdzą, że nie uzyskali odpowiedzi na podstawowe kwestie dotyczące śledztwa w sprawie afery taśmowej. Między innymi nie dowiedzieli się, kto został zatrzymany w sprawie. Minister spraw wewnętrznych, Bartłomiej Sienkiewicz, miał zasłaniać się tajemnicą prokuratorską. Posłowie po posiedzeniu zapowiedzieli wezwanie na kolejne Prokuratora Generalnego i prokuratora prowadzącego śledztwo w sprawie afery podsłuchowej.

Lider SLD Leszek Miller poinformował, że Sojusz będzie dociekał prawdy w związku z nagraniami Wprost. Oczekuje też konsekwencji dotyczących funkcjonowania różnych ogniw rządu i ministerstw.

Według niego, oprócz ustalenia źródeł nagrań ważna jest także ich zawartość. Ministrowie rozmawiają o sprawach istotnych i dlatego Sojusz będzie je analizował "przez najbliższe tygodnie i miesiące" - podkreślił lider SLD.

>>> Czytaj dalej: Afera podsłuchowa odbija się na sondażach. PiS wyraźnie przed PO

Reklama

Miller: Sojuszu nie interesuje, kto jest "starą komuszką"

Dodał, że Sojuszu nie interesuje, kto jest "starą komuszką" czy "wstrętną babą", ale dlaczego organizuje się grupę specjalną, która ma śledzić sytuację w Mennicy, dlaczego nie funkcjonuje spółka Inwestycje Polskie i dlaczego "pod stołem" dotowani są zagraniczni przewoźnicy.

- To nie zniknie niezależnie od tego jakie źródło (nagrań) zostanie ujawnione i dalej będziemy się tymi merytorycznymi kwestiami interesować - zadeklarował Leszek Miller.

Jego zdaniem, teza koalicji PO-PSL, że doszło do ataku na państwo jest błędna, ponieważ w kryzysie znalazła się tylko koalicja i rząd Donalda Tuska a instytucje państwa, takie jak parlament, prezydent i samorządy terytorialne funkcjonują zupełnie dobrze.

Jeśli koalicja twierdzi, że ma się dobrze, to niech to udowodni w czasie procedury wotum zaufania - podkreślił lider SLD.
Sojusz powołał grupę, która analizuje nagrania opublikowane przez Wprost. Rezultatem tej analizy mają być wnioski do Najwyższej Izby Kontroli a także wnioski o zwołanie odpowiednich komisji sejmowych w celu zweryfikowania poszczególnych wątków poruszanych w podsłuchanych rozmowach.

>>> Czytaj więcej: Inwestycje zagraniczne trzymają się dobrze i "nagrania" tego nie zmieniły