• Czytelna siła dolara USD
• Eurodolar porusza się w konsolidacji
• Ograniczenie fali zniżkującej na NZDUSD

Czytelna siła dolara USD

Amerykańska waluta jest relatywnie silna względem głównych walut świata i w ujęciu koszykowym BOSSAUSD wypada przy 68,38 pkt. Indeks ten obrazuje czytelną siłę USD, gdyż kurs co jakiś czas wyskakuje na nowe maksima lipcowej fali wzrostowej. Za procesem podbijania kursu indeksu amerykańskiego dolara idą w parze coraz to wyżej położone minima, dołki, więc inwestorzy przyjmują taki proces za istotny, choć grają na siłę dolara trochę bez twardych argumentów. W praktyce taki proces często jest nazywany fazą wstępującą tj. Bias Change.

Jeśli np. ryzyka geopolityczne wkroczą w nowy dotąd nie wyceniony obszar ryzyka albo nagle pojawią się bardzo dobre dane makro z USA w przyszłym tygodniu, np. dane z rynku pracy lub ostrzejszy, pro – jastrzębi podział w ramach FED-u, to zmienią się oczekiwania co do ceny kredytu i wówczas zobaczymy to w komunikacie FOMC. Inwestorzy na ten moment doszukują się głównego kierunku na USD, operując zasadą „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”.

Reklama

Jeśli makroekonomicznie sprzężony zostanie ten proces to lokalne wsparcia 68,21 – 68,16 punktów na BOSSAUSD będą trudne do osiągnięcia a rynek pchnie koszykowo wycenę dolara USD na północ. Bardzo często takie zagrania są połączone jednak z motywem „ucieczki kapitału” do bezpiecznych aktywów. Na obecną chwilę nie ma na globalnym rynku skokowego wzrostu awersji do ryzyka, co także widać po płaskim oscylowaniu złota przy miesięcznych minimach 1293 USD/oz. Do tego koszyk dolara notuje w piątek dynamikę wzrostu rzędu 0,01%, ale nie wolno lekceważyć czytelnej, krótkoterminowej (lipcowej), wzrostowej tendencji. Dopiero przełamanie wsparcia 68,16 pkt. i wybicie się BOSSAUSD w kierunku 67,85 pkt. będzie sygnałem, że indeks dolara wyceniał tylko nieco większą zmienność i minimalnie podniesione napięcie geopolityczne w oczekiwaniu na dane z amerykańskiego rynku pracy.

Eurodolar porusza się w konsolidacji

Kurs EURUSD oscyluje w rejonie 1,3463 USD i ponownie próbuje się osłabiać, zachowując opór 1,3466 – 1,3480 USD. Eurodolar zakończył czwartkowy handel w rejonie 1,3462 USD tj. w miejscu, kiedy też zamykaliśmy amerykańską sesję w środę. Aktualnie kurs jest minimalnie niżej. Widać pierwsze oznaki przesilenia podażowego, gdyż ww. opór jest aktywny a jego bliskość nie skłoniła popytu nawet do próby wyprowadzenia ataku. To powoduje, że gracze się zniechęcają długimi pozycjami na eurodolarze i w efekcie mamy wyjście ze stabilizacji, potwierdzenie słabości i nowe 8 – miesięczne minima. Do tego podtrzymany sygnał sprzedaży wg modelu Guppy’ego („tęcza” średnich kroczący opada na południe) nie ułatwia zadania wyprowadzenia odreagowania na głównej parze walutowej świata.

Z technicznego punktu widzenia kurs ponownie wyłamuje się do dołu, pokazując stosowną słabość, która powinna być zaprzestana jeśli przedstawione wczoraj wsparcia 1,3403 – 1,3357 USD zostaną wybronione. Każdy z przedstawionych poziomów wsparcia może zadziałać jako trigger, więc popyt wie, że na podstawie tych barier o wiele łatwiej zbudować konsolidację z opcją wyjścia na północ lub po prostu rejon, skąd powinna wykształcić się fala odreagowania euro wobec dolara. W przypadku odnalezienia wsparcia będzie miała prawo pojawić się zwyżka, choć dopiero wyjście ponad 1,3552 USD i brak trwałego zejścia pod barierę 1,34 USD zaneguje pro-spadkowy układ sił na wykresie H4 i da szansę na podbicie do 1,3615 – 1,3650 USD. W każdym innym przypadku podaż będzie dominować, ale powinno to być powiązane z zaostrzeniem ww. czynników globalnego ryzyka i ucieczką kapitału w stronę USD.

Ponadto na EURUSD mamy pivot S2 w ujęciu miesięcznym przy 1,3436 USD, co inwestorzy wczoraj potraktowali za miejsce, gdzie warto zaryzykować kilkanaście pipsów i spróbować zagrać kontrariańsko na odbicie na północ. Jeśli kurs dotrze do tego rejonu, uzyska wsparcie, pojawi się biały korpus i wzrost przynajmniej w interwałach M5 – M30 to wówczas najsprytniejsi traderzy będą czekać na ruch powrotny do tej strefy lub nieco wyżej i ponownie zaryzykują hipotezę o dołku na EURUSD i zagrania w górę. Z drugiej strony przełamanie ww. pivot point łatwo ustali zwrot na południe i jednocześnie da aktywacje oczekujące, że wyjście spod 1,3436 USD w górę ponowi nadzieję na wzrost. Tak klarowna formacja w przyszłym tygodniu będzie już przeszłością z uwagi na wyższą zmienności w ocenie danych makro z USA.

Ograniczenie fali zniżkującej na NZDUSD

Kurs NZDUSD oscyluje w rejonie 0,8567 USD po ostatnim, oczekiwanym podwyższeniu głównej stopy procentowej w Nowej Zelandii do 3,5%. Po decyzji RBNZ kurs dynamicznie zapikował o przeszło figurę (100 pipsów) z rejonu okolic 0,8707 USD do 0,8570 USD. Inwestorzy już wcześniej wyceniali podwyżkę, ale do tego spodziewali się, że jeszcze w tym roku RBNZ jeszcze raz podniesie główną stopę procentową o stopień wyżej. Jednak tamtejszy Bank Centralny zakomunikował, że być może to koniec podwyżek i że przyjął politykę wyczekującą na argumenty za podwyżką. W takich okolicznościach przecena okazała się jedynym słusznym wyborem.

Mamy jednak strefę obronną pomiędzy 0,8554 – 0,8546 USD, w której zlokalizowane są pivot points, zasięgi docelowe fal cenowych, wynikających z zewnętrznych i wewnętrznych ekspansji Fibo a do tego kurs w tym miejscu odnalazł klasyczne wsparcie. Wyrysowana została czarna świeca z minimalnym, dolnym cieniem, po nie pojawiła się biała świeca a teraz kurs się obsuwa w dół do wnętrza strefy. Inwestorzy mają zatem pokaz sił czy ww. przedział przetrwa. Jeśli tak to powinien wystąpić ruch powrotny do okolicznych maksimów np. do 0,8593 USD a dopiero ich przełamanie da zalążek na zbudowanie nieregularnej fali wzrostowej. Dopiero wtedy będzie można traktować podbicia na poważnie a tytułowe ograniczenie fali zniżkującej na kiwi otrzyma wysoką rangę.