Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przedstawiła kolejne nagrania wskazujące na współpracę terrorystów z Rosją. Z kolei Służba Graniczna pokazała rosyjskie prowokacje na granicy.

Służba Bezpieczeństwa nagrała rozmowy jednego z liderów samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandra Borodaja z wicesekretarzem rządzącej w Rosji partii Jedna Rosja Aleksiejem Czesnakowem. Omawiają oni trudną sytuację w Doniecku, narzekają na to, że miejscowy biznes nie chce współpracować, a separatystom kończą się pieniądze.

W innej rozmowie separatyści krytykują jednego z dowódców bojówkarzy Igora Girkina twierdząc, że nie ma pojęcia o wojnie w półtoramilionowej aglomeracji, czyli w Doniecku i okolicach. „Wzywa mera miasta i mówi, że chce zatrzymać transport publiczny i wysadzać w powietrze 9-piętrowe bloki. Co to za pomysł...” - mówi jeden z separatystów.

Służba Graniczna przedstawiła z kolei nagrania wideo z prowokacji na granicy z Rosją, których dopuszcza się tamtejsze wojsko. Do zdarzeń doszło między innymi w obwodach sumskim i charkowskim. Czołgi i transportery opancerzone podjeżdżają do punktu granicznego sugerując, że będą go atakować, po pewnym czasie odjeżdżają i jadą wzdłuż granicy.
Ukraińscy wojskowi skarżą się z kolei na ostrzał z terytorium Rosji.

Reklama

>>> Czytaj także: Ekspert: udowodnienie Rosji ostrzelania Ukrainy i tak nic nie zmieni

Rosja obrażona za sugestie, ze mogła ostrzeliwać Ukrainę

Rosja zarzuca Amerykanom oczernianie w związku z doniesieniami o ostrzale artyleryjskim terytorium ukraińskiego. O tym, że taki ostrzał jest dokonywany z Rosji mówiła wczoraj rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu.

Rosyjski MSZ w komunikacie odrzucił te oskarżenia i nazwał je bezpodstawnymi publicznymi insynuacjami. Moskwa uznaje doniesienia Amerykanów za element "kampanii oczerniania". MSZ twierdzi też, że Amerykanie są współodpowiedzialni za rozlew krwi na Ukrainie.

Wczoraj rzeczniczka Departamentu Stanu Marie Harp powiedziała, że rosyjskie wojska dokonują ostrzału artyleryjskiego pozycji ukraińskich tuż przy granicy ze swoim zachodnim sąsiadem. Ponadto Amerykanie zauważyli, że prorosyjscy separatyści otrzymują od Rosjan wyrzutnie rakietowe o dużo większym zasięgu niż poprzednio.

>>> Czytaj też: Jak zwiększyć odwrócony przepływ gazu z UE na Ukrainę?