- Myślę, że już niedługo o tym poinformujemy, być może dziś - powiedział o sankcjach wobec Rosji rzecznik Białego Domu John Earnest. Szef dyplomacji Kerry dołączył oskarżenia Rosji o podsycanie konfliktu na Ukrainie.

Biały Dom jeszcze dziś ogłosi dodatkowe sankcje ekonomiczne wobec Rosji za jej działania na Ukrainie.
- Daliśmy już wcześniej jasno do zrozumienia, że takie dodatkowe sankcje zostaną wprowadzone. Myślę, że już niedługo o tym poinformujemy, być może dziś" - oświadczył rzecznik Białego Domu Josh Earnest.

>>> Czytaj także: Rozdrażnienie Moskwy. Sankcje i wyłączenie GPS mogą ją doprowadzić do średniowiecza

Kerry: Separatyści kontrolują walkę tylko dzięki Moskwie

Szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry oskarżył Rosję, że nadal podsyca konflikt we wschodniej Ukrainie. Kerry zagroził dalszymi sankcjami jeśli Moskwa nie zaprzestanie wspierać separatystów.

Reklama

John Kerry rozmawiał w Waszyngtonie z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Pavlo Klimkinem. Po spotkaniu szef amerykańskiej dyplomacji oświadczył, że Stany Zjednoczone nie mają nawet skrawka dowodu na to, że Rosja chce zakończyć rozlew krwi na Ukrainie.

- Rosjanie kontynuuję dostarczanie uzbrojenia, pieniędzy i żołnierzy przez granicę. Widzimy to. mamy na to jednoznaczne dowody - oświadczył Kerry. Wyraził przekonanie, że separatyści kontynuują walkę tylko dlatego, że są wspierani przez Moskwę. Amerykański sekretarz stanu podkreślił, że kolejne kroki Zachodu będą zależeć od postawy Władimira Putina. - My oraz nasi europejscy partnerzy nałożymy dalej idące sankcje na kluczowe sektory rosyjskiej gospodarki jeśli uznamy, że musimy to zrobić - zaznaczył.

John Kerry wyraził nadzieję, że dodatkowe sankcje nie będą konieczne.

>>> Czytaj także: Unia wreszcie uderza w Rosję. Będzie embargo na broń, technologię i kapitał