Cały proces będzie bardzo kosztowny, ale w niedalekiej przyszłości przyczyni się do organizacji misji, których celem będzie dokładne zbadanie Marsa.

Doświadczenia z wprowadzeniem tlenu mogą ostatecznie kosztować nawet około dwóch miliardów dolarów, ale jeżeli cały eksperyment przebiegnie pomyślnie, to już na Marsie dwutlenek węgla mógłby być zamieniany w tlen.

W przypadku wysłania tam bezzałogowego łazika, może on być wykorzystywany jako dodatek do paliwa rakietowego, a w misjach, które już udziałem astronautów rozpoczną się po 2030 roku - służyć do oddychania.

NASA zaprezentowała właśnie siedem nowych technologii, które mają pomóc w badaniach planety. Na początku będą to misje bezzałogowe, które zaczną się na początku przyszłej dekady.

Reklama

Podróż na Marsa trwa około 9 miesięcy, dlatego cała operacja z wysłaniem specjalnego łazika, maksymalnie może ma trwać nieco ponad dwa lata. Będzie on przywoził w specjalnych fiolkach kawałki skał, które następnie posłużą do szczegółowych badań.

>>> Czytaj też: Rosja rozwija rakiety, które dosięgną całą Europę. To jest niepokojące