Eurodolar po wczorajszej publikacji zapisków z posiedzenia Fed zniżkował w okolice 1,3260, dziś w nocy pod wpływem słabych danych z Chin zszedł jeszcze niżej do poziomu 1,3245. Jednakże od godz. 8:00 zwyżkuje on już o około 20 pipsów.

Obie wczorajsze publikacje protokołów z posiedzeń banków centralnych Wielkiej Brytanii i USA okazały się jastrzębie. Układ głosów w MPC po raz pierwszy od 3 lat nie był jednolity.

Dwóch decydentów głosowało za podwyżką stóp. Podobna sytuacja miała miejsce w FOMC, gdzie już nie kilku, ale wielu członków zwraca się ku jarzębim poglądom. Wydaje się, że dość duże znaczenie dla dalszych losów dolara może mieć konferencja Janet Yellen podczas sympozjum w Jackson Hole, która będzie miała miejsce w piątek o godz. 16:00. Dziś najważniejszymi danymi makroekonomicznymi będą PMI ze strefy euro, publikowane między godz. 9:00 a 10:00. Wydaje się jednak, że będą one miały ograniczony wpływ na rynek walutowy. Związane jest to z niezbyt korzystnym terminem publikacji. Wczoraj światło dzienne ujrzał protokół z posiedzenia Fed-u, natomiast już dziś rozpoczyna się doroczne sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. Jeżeli jednak dane PMI ze strefy euro w znaczący sposób odchylą się od konsensusu to mogą wpłynąć na krótkoterminowy wzrost ziemności. O godz. 16:00 poznamy dwie dość istotne figury makroekonomiczne z USA. Będą to lipcowa sprzedaż istniejących nieruchomości, a także sierpniowy wskaźnik przemysłowy dla regionu Filadelfia (konsensus zakłada spadek wartości indeksu z najwyższej wartości od 3 lat, 23,9 pkt. do 19,2 pkt.)

W nocy poznaliśmy dane o przemysłowym PMI z Chin. Wypadły one dużo poniżej oczekiwań wynoszących 51,5 pkt. i ukształtowały się na poziomie 50,3 pkt. Wpłynęło to bardzo negatywnie na dolara australijskiego, czyniąc zeń najsłabszą dziś walutę z grona G10. Połączenie słabych danych z Chin oraz jastrzębiego wydźwięku komunikatu Fed może wywierać presję na waluty rynków wschodzących. W ostatnich dniach mamy do czynienia z dość znaczną aprecjacją kursu USD/JPY. Jest to pokłosie coraz bardziej rozbieżnych dróg Banku Japonii i Rezerwy Federalnej.