Wyhamowanie inflacji konsumenckiej w strefie euro i wzrost zagrożenia deflacją niesie za sobą poważne reperkusje, których dotychczas w tym stopniu nie notowano.

Dotyczą one przede wszystkim obniżania się średnioterminowych oczekiwań inflacyjnych na rynku stopy procentowej. Praktycznie stałe sformułowanie obecne w treści komunikatu: „oczekiwania inflacyjne są mocno zakotwiczone”, tym razem nie padnie z ust Mario Draghiego. Historycznie ECB na taki stan rzeczy reagował dostosowując kształt swojej polityki. Tym razem będzie zapewne inaczej, ale uważamy, że w najbliższych dniach nie można liczyć na umocnienie wspólnej waluty i kurs EUR/USD nie powinien powracać ponad 1,3230. W dobiegającym końca tygodniu euro straciło do pozostałych walut G-10 poza szwedzką koroną. Na niekorzyść euro działa obniżanie się eurowej krzywej swapowej oraz większa wrażliwość rynku akcji na konflikt na Wschodzie. Drugi ze wspomnianych czynników mocno ciąży złotemu, kurs EUR/PLN dotarł przejściowo do 4,23 a USD/PLN przekracza już 3,20. Słaby złoty to oczywiście nie jedyna konsekwencja reeskalacji napięć geopolitycznych. Spodziewamy się, że w rezultacie PMI dla polskiego przemysłu obniży się do 49 punktów. Do posiedzenia RPP złoty powinien pozostać pod presją. Nasz krótkoterminowy model równowagi finansowej wskazuje, że choć złoty jest nieco niedowartościowany, to relatywna wycena szeregu klas aktywów uzasadnia osłabienie. Sytuacja na rynku opcji walutowych również oddaje załamanie się sentymentu względem rodzimej waluty i sugeruje znaczną przestrzeń do kontynuacji osłabienia.

Strefa euro: inflacja coraz bliżej zera

Ceny konsumenckie w Niemczech pozostały stabilne - ich dynamika utrzymała się na niezmienionym poziomie wobec poprzedniego miesiąca. Podobnie jak w lipcu, wyniosła ona 0,8 proc. Inflacja bazowa również nie uległa zmianie. Tempo wzrostu cen spowolniło nieco w Hiszpanii. Wyniosło ono w sierpniu -0,5 proc. r/r wobec -0,4 proc. w lipcu. Nie są znane jeszcze dane na temat wzrostu cen we Włoszech oraz Francji. Jednak w obu tych krajach tempo inflacji bazowej spowalnia od początku roku. Jednymi z przyczyn są mozolne tempo wzrostu gospodarczego oraz utrzymujące się na wysokich poziomach bezrobocie. Nie widać perspektyw by te tendencje miały się w najbliższym czasie odwracać. W związku z tym wydaje się, że zakładany przez konsensus spadek inflacji za sierpień w strefie euro do poziomu 0,3 proc. w ujęciu rocznym jest wielce prawdopodobny. Taki scenariusz wspiera także sytuacja na rynku paliw i żywności. Gdyby tak się stało, to może to nasilić spekulacje dotyczące jakiś dalszych kroków, które może podjąć Europejski Bank Centralny. Uważamy, że do przysłotygodniowego posiedzenia euro pozostanie pod presją.

Polska: rachunki narodowe

Reklama

Po szacunkowym odczycie wartości wzrostu PKB w drugim kwartale nadal nie wiadomo jak wygląda struktura wzrostu PKB. Szacujemy wzrost spożycia o 2,8 proc. r/r (konsensus rynkowy to 2,7 proc. r/r). Nasze prognozy bazują na wynikach sprzedaży detalicznej oraz obrotach w handlu. Nie bez znaczenia pozostają coraz lepsze wyniki badań koniunktury konsumenckiej. Bardzo podobnie przestawia się sytuacja drugiego kluczowego komponentu PKB, czyli nakładów brutto na środki trwałe (inwestycji), które naszym zdaniem wzrosną o 4,2 proc. r/r (konsensus rynkowy wynosi 5,5 proc. r/r). Kluczowym czynnikiem dla poprawy tego komponentu jest nie tylko niskie oprocentowanie kredytów, ale przede wszystkim oceny przyszłej sytuacji gospodarczej formułowane przez przedsiębiorców.