Weekend może obfitować zarówno w wydarzenia polityczne, jak i militarne. Kwestia kolejnych sankcji wobec Rosji wydaje się być przesądzona, a czwartkowe pogłoski o planowanym jesienią zamknięciu kurków z rosyjskim gazem częściowo potwierdzone, w kontekście płatności za tranzyt przez Ukrainę.

Na warszawskim parkiecie ślady niepokoju widoczne były jedynie w pierwszych minutach piątkowej sesji, którą indeksy rozpoczęły od niewielkich spadków. Byki szybko zainicjowały próbę odreagowania czwartkowej przeceny. Nie wyglądała ona jednak zbyt imponująco, równie szybko została skorygowana i rynek na kilka godzin utknął w marazmie. WIG20 w trakcie pierwszej godziny zdołał dotrzeć w okolice 2430 punktów, czyli 0,4 proc. powyżej poprzedniego fixingu. Wczesnym popołudniem zaliczył niezbyt groźnie wyglądające zejście pod kreskę, tracąc około 0,2 proc. Przed spadkiem obronił się wskaźnik średnich spółek, a WIG250 przez niemal cały dzień powoli ale systematycznie zwiększał swoją wartość o kilka dziesiątych procent.

Spośród największych spółek poważniejszymi zmianami wyróżniały się jedynie Kernel i BZ WBK. Akcje ukraińskiej firmy traciły po południu ponad 4 proc. Papiery BZ WBK zyskiwały niemal 2 proc. Walory większości dużych baków zachowywały się jednak słabo, zniżkując po kilka dziesiątych procent. O ponad 1,5 proc. w dół szły akcje Orange. Zmienne było nastawienie inwestorów wobec walorów KGHM. Najpierw szły one w górę o ponad 1,5 proc., by po południu zejść w okolice czwartkowego zamknięcia. Nie bez wahań kontynuowane było odreagowanie papierów JSW, wyraźnie tracące początkowy impet. Z grona trzydziestki blue chips uwagę zwracała przekraczająca 1,5 proc. zwyżka notowań akcji CCC i Enei.

W gronie średniaków przekraczającą 5 proc zwyżką wyróżniały się akcje Serinusa. To reakcja na zapowiedź przedstawicieli spółki wznowienia prac na Ukrainie w październiku. O ponad 4 proc. w górę szły papiery Intercars po publikacji raportu finansowego. Zysk netto spółki w pierwszym półroczu wzrósł do prawie 86 mln zł, czyli o niemal 40 proc. Po ponad 3 proc. drożały walory Impexmetalu, Biotonu i Amiki. Aż o ponad 5 proc. przeceniane były akcje Netii. To już druga sesja tak dynamicznych spadków, będących reakcją na słabe wyniki finansowe i kiepskie prognozy dotyczące przychodów. Na szerokim rynku uwagę zwracały sięgające 6-7 proc. wzrosty cen papierów Mieszka i Redanu. Ponad 5 proc. traciły walory Groclinu, po informacji o sięgającej prawie 2,5 ml zł stracie w pierwszym półroczu.

Reklama

W Paryżu i Frankfurcie zmiany indeksów także nie robiły większego wrażenia. Przedpołudniowe wysiłki byków stopniowo słabły, kończąc się w okolicach czwartkowego zamknięcia w przypadku CAC40 i lekko pod kreską w przypadku DAX-a. Mocniejsze wahania miały miejsce w Kijowie, gdzie po początkowej zniżce wskaźnik zyskiwał około 1 proc. Indeks w Moskwie zniżkował po południu o 2 proc.

Wskaźniki na Wall Street zaczęły dzieł od wzrostów po 0,1-0,2 proc., mimo nienajlepszych danych makroekonomicznych. Dochody Amerykanów okazały się niższe niż poprzednio i niż oczekiwano, a wydatki nieznacznie spadły, zamiast pokazać oczekiwany niewielki wzrost. Nastrojów nie poprawiły dynamiczny wzrost wskaźnika Chicago PMI ani zwyżka indeksu nastrojów konsumentów.

WIG20 stracił ostatecznie 0,2 proc., WIG30 spadł o 0,1 proc., WIG o 0,03 proc., WIG50 nie zmienił wartości, a WIG250 wzrósł o 1,1 proc. Obroty wyniosły 1,6 mld zł.