Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony zapewnia, że ukraińscy wojskowi nie będą korzystać z korytarzy humanitarnych stworzonych przez terrorystów, nawet jeśli one powstaną. Warunkiem, który stawiają wspierani przez Moskwę bojówkarze, jest wcześniejsze złożenie broni.

>>> Czytaj też: Rasmussen: Działania Rosji to część niebezpiecznego trendu, który obserwujemy miesięcy

Łysenko: Ich tak naprawdę nie ma

Reklama

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko podkreślił, że żołnierze nie zdecydują się na taki krok i przeciwnicy dobrze o tym wiedzą, dlatego „korytarze humanitarne”, o których mówił rosyjski prezydent, to tylko propaganda. - Jakikolwiek miałyby kolor i jakimikolwiek kwiatkami byłyby usłane te korytarze humanitarne, ich tak naprawdę nie ma - zaznaczył.

ONZ poinformowała tymczasem, że na Wschodzie Ukrainy zginęło niemal 2600 cywilów. Organizacja podkreśla, że do tej liczby można dodać prawie 300 ofiar zestrzelenia przez separatystów z dostarczonej przez Rosję broni malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Sytuacja w Zagłębiu Donieckim pogarsza się. Od kwietnia do czerwca ginęło średnio 11 osób dziennie. W lipcu natomiast liczba ta wzrosła do 36.

>>> Czytaj też: Ria Nowosti: Polska nie zezwoliła na przelot Szojgu. Szef rosyjskiego MON zawrócony na Słowację