Będzie to także rzutowało na małą płynność w kolejnych godzinach handlu. Dodatkowo na rynek nie docierały żadne konkretne informacje dotyczące sytuacji geopolitycznej na Ukrainie, a jeszcze nie tak dawno był to jeden z czynników powodujących sporą zmienność.

Początek sesji przyniósł nam lekkie odreagowanie na głównych parach walutowych. Euro w początkowych godzinach sesji zyskiwało, jednak teraz ten ruch nieco wyhamował. Także funt odrabiał straty, lecz po słabych odczytach przemysłowego PMI ponownie zaczął tracić. Złoty pozostał stabilny zarówno w stosunku do euro jak i do dolara.

Kolejne dni będą wyglądały całkowicie inaczej. Na pewno nie będziemy mieć problemów z płynnością. W miarę zbliżania się do czwartkowej sesji, kiedy to EBC być może podejmie decyzje dotyczące programu QE w Europie rynki będą starać się przewidzieć posunięcia Mario Draghiego i może to skutkować sporym ruchem na EURUSD. Z kolei w środę mamy posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej i rynek spekuluję, że Rada może obniżyć główną stopę nawet o 50 pb.

A więc oprócz napiętej sytuacji za naszą wschodnią granicą mamy teraz kolejny czynnik, które może powodować dalszą wyprzedaż polskiej waluty. Pomimo tego, że dzisiejsza sesja nie wniosła nic ciekawego, to kolejne dni z pewnością nam to zrekompensują i na brak emocji nie będziemy narzekać.

Reklama