Wraz z poprawą koniunktury w Unii Europejskiej, wzrost gospodarczy w Polsce w kolejnych latach będzie przyspieszać i wyniesie 3,7 proc. w 2016 r., 3,9 proc. w 2017 r. i 4,0 proc. w 2018 r. wobec 3,4 proc. prognozowanych na przyszły rok, podano w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na 2015 r.

"Oczekuje się, że wraz z poprawą koniunktury w UE, w Polsce w kolejnych latach sytuacja gospodarcza będzie się dalej poprawiać. Realny wzrost PKB przyspieszy do 3,7 proc. w 2016 r., 3,9 proc. w 2017 r. i 4,0 proc. w 2018 r., co pozwoli na domknięcie w 2018 r. ujemnej obecnie luki produktowej, czyli różnicy pomiędzy rzeczywistym a potencjalnym poziomem PKB" - czytamy w dokumencie.

"Szacuje się, że w strukturze popytu krajowego dominować będzie sektor prywatny. Związane jest to z prognozowanym przyspieszeniem tempa wzrostu konsumpcji prywatnej wraz z oczekiwaną kontynuacją poprawy na rynku pracy. Rosnąć będzie też udział w PKB inwestycji prywatnych m.in. w wyniku spadku ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej" - napisano dalej.

W materiale podkreślono, że prognozowany wzrost PKB będzie miał miejsce w warunkach utrzymującej się ujemnej kontrybucji w ten wzrost ze strony eksportu netto.

Reklama

"Szacuje się, że w okresie prognozy potencjalne tempo wzrostu polskiej gospodarki przyspieszy z ok. 3,2-3,3 proc. w latach 2014-2015 do 3,7 proc. w 2018 r." - czytamy także.

Według założeń, stopniowa poprawa koniunktury gospodarczej i przyspieszenie tempa wzrostu popytu inwestycyjnego będą skutkować utrzymaniem się dodatniego tempa wzrostu popytu na pracę w wysokości ok. 0,7-0,6 proc.

"Uwzględniając prognozowany wzrost aktywności zawodowej Polaków, pozwoli to na redukcję stopy bezrobocia (BAEL) do 8,6 proc. w 2016 r., 7,9 proc. w 2017 r. i 7,3 proc. w 2018 r. W warunkach malejącej stopy bezrobocia wzmocnieniu ulegnie pozycja pracownika w procesie negocjacji płacowych, co pozwoli na utrzymanie realnego tempa wzrostu wynagrodzeń na poziomie zbliżonym do długookresowego tempa wzrostu produktywności pracy" - napisano także w uzasadnieniu budżetu.

Stopy procentowe spadną o 0,5 pkt proc.

Rząd spodziewa się, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obniży w tym roku stopy procentowe o 0,5 pkt proc., zaś w przyszłym roku utrzyma je na niezmienionym poziomie, podano w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na 2015 r. W projekcie założono także utrzymanie się aprecjacyjnego trendu złotego.

"Założono, że wobec aktualnych perspektyw wzrostu gospodarczego oraz utrzymywania się inflacji na niskim poziomie w dłuższym okresie, Rada Polityki Pieniężnej obniży w bieżącym roku stopy procentowe NBP o 0,5 pkt proc. Dla 2015 r. przyjęto, że stopy procentowe banku centralnego pozostaną na niezmienionym poziomie. W rezultacie, w 2014 r. stopa referencyjna wyniesie średnio 2,4 proc., a w 2015 r. obniży się do 2,0 proc." - czytamy w dokumencie.

Obecnie podstawowa stopa referencyjna wynosi (od 4 lipca 2013 r.) 2,50 proc. Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymała stopy procentowe bez zmian, natomiast przewodniczący RPP i prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Marek Belka powiedział, że obniżki stóp procentowych są w Polsce bardzo prawdopodobne, a RPP rozmawiała już o ich rozpoczęciu. Podkreślał, że rozpoczęcie cyklu może nastąpić jeszcze przed listopadową publikacją nowej projekcji inflacyjnej NBP.

>>> Czytaj też: Raport ZBP: Polska kontra kryzys - 1:0. Jesteśmy gospodarczym liderem Europy

"Zakłada się, że w horyzoncie prognozy utrzyma się aprecjacyjny trend polskiej waluty. Umacnianiu się złotego sprzyjać będą silne fundamenty polskiej gospodarki, w tym niski poziom deficytu na rachunku obrotów bieżących oraz redukcja strukturalnej nierównowagi finansów publicznych. Dodatkowym czynnikiem wspierającym złotego będzie utrzymywanie się wysokiego dysparytetu stóp procentowych" - czytamy dalej.

W dokumencie przyjęto, że w 2014 r. średni kurs złotego wyniesie 4,15 EUR/PLN i 3,07 USD/PLN, a w 2015 r. ukształtuje się na poziomie 3,98 EUR/PLN i 2,92 USD/PLN. Obecnie kursy te wynoszą odpowiednio: 4,19 i 3,19.

Dochody z dywidend będą rosły

Rząd spodziewa się wzrostu dochodów z tytułu dywidend i wpłat z zysku w przyszłym roku o 51,3 proc. rok do roku do 6,25 mld zł, podano w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na 2015 r. Według planów rządu Bank BGK ma wpłacić w przyszłym roku do budżetu 1,5 mld zł ze swojego zysku.

"Prognozuje się, że w 2015 r. dochody z tytułu dywidend i wpłat z zysku wyniosą 6.245.150 tys. zł, co oznacza 51,3 proc. wzrostu w stosunku do prognozowanego wykonania w 2014 r. Relacja dochodów z tego tytułu do PKB w 2015 r. wyniesie 0,4%, w porównaniu z 0,2 proc. w 2014 r." - czytamy w dokumencie.

Na dochody budżetu państwa z tytułu dywidend i wpłat z zysku składają się wpłaty z zysku od przedsiębiorstw państwowych i jednoosobowych spółek Skarbu Państwa, dywidendy od udziałów Skarbu Państwa w spółkach oraz wpłata do budżetu państwa z zysku Banku Gospodarstwa Krajowego.

"Najwyższe dochody z tytułu dywidend wpływają zazwyczaj od następujących spółek: Powszechny Zakład Ubezpieczeń S.A., PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. i Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A. W 2015 r. planowana jest wpłata do budżetu państwa z zysku Banku Gospodarstwa Krajowego w wysokości 1,5 mld zł" - napisano także.

Przychody z prywatyzacji zostały zaplanowane na 1,2 mld zł na 2015 r. wobec 3,7 mld zł oczekiwanych w tym roku.