Rosja znowu chce wysłać pomoc humanitarną dla ludności Donbasu. Kolejny konwój białych ciężarówek stoi na rosyjsko - ukraińskiej granicy. Jednak od kilku dni nie ma zgody na wjazd, na Ukrainę. Według rosyjskich wolontariuszy do tej pory ani w Moskwie, ani Kijowie nie podjęto decyzji o powierzeniu pieczy nad konwojem Międzynarodowemu Komitetowi Czerwonego Krzyża.

Kilkadziesiąt ciężarówek z 2 tysiącami ton pomocy humanitarnej stacjonuje w Doniecku, w obwodzie Rostowskim. W samochodach mają znajdować się produkty pierwszej potrzeby, między innymi: żywność, lekarstwa, agregaty prądotwórcze i środki czystości. W obwodzie rostowskim na decyzję wyjazdu czeka też 16 przedstawicieli Czerwonego Krzyża. Jednak jak twierdzą, pojadą z konwojem tylko wtedy, gdy będą mieli pisemne zgody władz Rosji i Ukrainy.

>>> Czytaj też: Gaz z Rosji nie jest nam potrzebny? Jesteśmy surowcową potęgą (MAPY)

W tym samym obwodzie od wielu tygodni organizowane są tymczasowe obozy dla uchodźców z Ukrainy. Rosyjskie ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych zapewnia uciekinierom dach nad głową, opiekę medyczną i posiłki.

Reklama

W sierpniu Rosjanie wysłali na Ukrainę około 300 ciężarówek z pomocą humanitarną. Tak zwany „biały konwój” wjechał do Donbasu bez zgody Kijowa.

>>> Czytaj też: To już nie science-fiction. Zobacz, jak wygląda nowoczesna polska broń [ZDJĘCIA]