W czwartek uwagę inwestorów po obu stronach Oceanu przyciągnęły informacje o zaostrzeniu przez Unię Europejską sankcji wobec Rosji. Nowe ograniczenia – dotyczące przede wszystkim firm z sektora obronnego oraz państwowych koncernów naftowych – obejmują m.in. zakaz pozyskiwania funduszy na europejskich rynkach kapitałowych.

Wiele wskazuje na to, ze jeszcze dzisiaj decyzję o rozszerzeniu sankcji podejmą także Stany Zjednoczonego. "Jeśli Rosja będzie kontynuować agresywne działania i dalej łamać prawo międzynarodowe, to cena jaką za to zapłaci będzie rosła" – czytamy w opublikowanym przez Baracka Obamę oświadczeniu. Zgodnie z zapowiedziami, to posunięcie zwiększy polityczną izolację Kremla oraz koszty ekonomiczne, zwłaszcza w dziedzinach ważnych dla Władimira Putina i osób z jego otoczenia. Nie ulega wątpliwości, że wprowadzenie kolejnych sankcji wywoła – podobnie jak w poprzednich miesiącach – falę odpływu kapitału z rosyjskiej gospodarki, a także przyczyni się do dalszego osłabienia wartości rosyjskiej waluty, która od początku roku zdewaluowała się o ponad 14%.

Podczas dzisiejszej sesji uwagę inwestorów przyciągną także informacje docierające ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zostaną opublikowane dane dotyczące dynamiki sprzedaży detalicznej (prognoza 0.6% m/m) oraz wysokości indeksu Uniwersytetu Michigan obrazującego potencjał nabywczy amerykańskich konsumentó w (prognoza 83.2pkt).