10 proc. najbogatszych Francuzów mieszka w Belgii, dokąd uciekło przed wysokimi podatkami, podały belgijskie media.

Francuzi coraz liczniej wyjeżdżają do Belgii od dwóch lat, kiedy Paryż ogłosił plan wprowadzenia 75-proc. podatku dla najbogatszych. Wtedy decyzję o wyjeździe podjął między innymi znany aktor Gerard Depardieu. Także francuski miliarder Bernard Arnault, właściciel luksusowych marek, jak Dior, czy Louis Vuitton, rozpoczął starania o przyznanie belgijskiego obywatelstwa.

Z analizy listy pięciuset najbogatszych Francuzów wynika, że 10 proc. wyjechało już do Belgii z aktywami sięgającymi 17 mld euro. Majątki pomagają im przenosić brukselskie kancelarie prawnicze, które od dwóch lat nie narzekają na brak klientów. Ale władze w Brukseli, choć przyjmują uciekinierów podatkowych, nie są skłonne jednak przyznawać im szybko obywatelstwa. Domagają się dowodów na silniejsze związki z Belgią i chęć promowania jej kultury.

>>> Czytaj też: „Polski złoty wiek” to propaganda sukcesu? Fakty mówią co innego

Reklama